Mk, ja też na moderatorów stawiam
Co do pracy, to moja szefowa kilkakrotnie podkreślała, że miejsce na mnie wciąż czeka. Tylko ja nienawidzę tej pracy. Miałam podobną sytuację w pracy co Margo. Mobbing, ciągły stres, wymuszanie długich nadgodzin (oczywiście bezpłatnych). Do tego wcale nie zarabiałam dużo jak na taką pracę. Na rękę miałam 1100 zł i to najwięcej w moim dziale. Teraz podobno są ciągle podwyżki i dziewczyna na moim miejscu zarabia 1300 . Poza tym właściciel mojej firmy uciekł za granicę i ciągle nie wiadomo co się wydarzy. Mam zamiar do września siedzieć z Hubciem w domu (mam nadzieję, że wniosek o żłobek zostanie rozpatrzony pozytywnie, bo inaczej się pochlastam )i potem szukać pracy. Jak się nie uda to będe musiała wrócić na stare śmieci.....