Karolas za pierwszym razem to ja po odciągnięciu mleczka wcale nie miałam żadnych mililitrów hihi dosłownie było coś tam parę kropel na dnie buteleczki, byłam załamana, bo czerwiec tuż tuż a ja i Joasia też byłyśmy tak przyzwyczajone, że z piersi starczało na bieżące potrzeby. Na szczęście po kilku odciąganiach było coraz więcej i po tygodniu mam już za duż tego pokarmu i mogę spokojnie odciągać i te 120 ml to mam z dwóch piersi ale 100 z jednej a 20 z drugiej bo to jest krótko po jedzeniu Joasi. Myślę, ze to wystarczy bo nie chcę większych porcji zamrażać.
ŚLICZNIE AMELKA WYGLĄDA W RÓŻOWYM KAPELUSIKU!
Ja teraz zmykam bo Joasia już marudzi więc ją nakarmię i wyjdziemy na spacerek to sobie zaśnie a potem ja mam znów mega sprzątanie bo przez tydzień po chrzcinach nic nie robiłam a dziś znowu goście z Poznania przyjeżdżają starym autobusem ogórkiem na noc muzeów w Warszawie.
Mieliśmy na cały weekend jechać do Radości do mojej teściowej , tam jest ogród i las i grilla możnaby zrobić no i nie musiałabym sprzątać ale rozkraczył nam sie samochór i jest u mechanika i muszę siedzieć w domu ale mam nadzieją , że na sobotę naprawi i w niedzielę już pojedziemy. I będę tam cały tydzień więc nie będzie mnie na TT
O kurczę ja tu piszę a miałam nakarmić małą i wyjść a ona już zasnęła!
A co do grilla to ja też oprócz mięska uwielbiam rybkę w folii - to najprostszy przepis na świecie - dzwonki łososia albo całego pstrąga wkładam do folii aluminiawej solę , pieprzę skrapiam sokiem z cytryny a do pstrąga jeszcze wkładam kawałki masła i posiekaną natkę pietruszki, zawijam w filię i na grilla - pycha takie soczyste i smaczne , tylko teraz nie jem ryb bo podobno morskie uczulające są i jakieś tam pierwiastki zawierają, że powinno się unikać jak karmi się piersią