dokladnie
ja gdybym nie musiala z rana przyjezdzac do tej kolezanki to bym chyba w domu u siebie nic nie robila caly dzien. a tak to jade tu z rana, dziecmi sie zajme, potem wracam do domu i trzeba cos porobic....

dobrze ten czas mi szybko zleci do nastepego przyjazdu T
[ Dodano: 2007-05-18, 08:29 ]
wczoraj posadzilam Oskarka na nocnik i zrobil siusiu a potem nie plakala wiec stwierdzilam ze jak posiedzi jeszcze troche to mu nie zaszkodzi...i ...zrobil kupke po 15 minutach hehe
ucieszylam sie jak glupia....
kupilam mu nocnik 4 dni temu i codziennie na chwilke go sadzam, aby sie przyzwyczajal ze to nie ejst zabawka a cos na czym sie siedzi bez pieluszki..moze kiedys zalapie o co chodzi..poki co mam dobrze bo mi z tego nocnika nie ucieka...za to siedzi ladnie i tupie nozkami
