Od tygodnia mała marudzi, a ja zwalałam albo na pogodę albo na szczepienie. A tu proszę dwa zębiska się wyrzynają (to po tacie) i to na dodatek u góry, chyba to są trójki.
Ale będzie z niej mała wampirzyca.
Szkoda, że tak szybko no ale cóż... Nocki przesypia całe, ale za to w dzień jest marudna. Mało je, nie może bidulka zasnąć. Nawet nie może sobie włożyć gryzaków, bo jeszcze dobrze nie umie chwytać. Że też nie odziedziczyła po mnie zębów.
![n :ico_haha_01:](./images/smilies/xx_haha_01.gif)
Od dzisiaj podaję CALGEL, okaże się czy chociaż trochę pomoże. Jeśli do niedzieli nie przejdzie pojadę z nią do lekarza, niech przepisze coś mocniejszego. Szkoda, żeby sie męczyła.
![n :516:](./images/smilies/516.gif)