Witam lasencje.
Wczoraj zaczęłam pisac ale zrezygnowałam bo miałam dzien sprzątanie a jak zaczeła bym pisac to po sprząaniu nici.
U nas grzmiało wczoraj od 11 ale porzadnie zaczeło się ok 19.30.Ale nie było najgorzej bo wszystko szło miastem.Zalało szpital(oddział ratunkowy) a tak ładnie wyremontowali.Oczywiscie odrazu wyłączyłam kompa i modem z gniazdka.
Wiki----super własnie na kafe popisałam sobie troszkę.Lubię ją sciemniac bo ona wszystko łyka jak zaba błoto.
Gosia ----reportarz faktycznie do zrypali ,ze tak krótko.
Chloe---ja niemam zdięc.
ania.kolec@wp.pl
Co do telefonów i pilotów to u nas tez masakra.
A co do Dominika to brak słów.Emil jak chodził w chodziku to wszystko było na swoim miejscu nic go nie korciło a przy tej paskódzie nic nie moze byc na wierzku.Kwiaty sciąga,gazety je.Wczoraj Emilkowi sciągną cały talerz zienmiaków z miesem i sosem sobie na chodzik i zaczą się smiac
.
Muszę zaraz dzwonic do pediatry i go rejestrowac bo ma straszny katar i kaszel.
Juz dzisiaj druga noc mi sie obudził i strasznie płakał,ssał chwilkę mleko i płakał.
[ Dodano: 2007-05-23 ]chloe--witamince zdechł komp.Riterka wczoraj pisała.
[ Dodano: 2007-05-23 ]Ajjjjjjjjjjjjj i jeszcze spóznione zyczenia dla Jasia.