kasiula , ja mimo że nie mamy jeszcze z P dzieci, bardzo dobrze wiem co to znaczy się kłucić... my sość często się spieramy najpierw o byle co, a póxniej jak się nazbiera to wybucha wojna światowa.. ale rozmawiamy, tzn ja gadam i gadam, mimo, że on nie chce, ale ja gadam i gadam, że w końcu zaczyna mnie słuchać żebym w końcu przestała...
Lulu, ja trzymam za was kciuki z całego serca, nie poddawaj się, bo w tym co piszesz czuć ogromną miłość do Męża...