Ale ja nie znam cioci Riterki
Ja myślałam, że to nasza Mery
Widzę, że koniecznie muszę nadrobić, bo nie jestem na bieżąco
Anetko, w Koszalinie fajnie (jak zawsze). Spalismy w fajnym hotelu, w którym pracuje bardzo sympatyczna pani, z którą przegadałam chwile, w których mąż pracował. Potem pojechalismy do naszych znajomych i ich córeczki Julci, która jest o 1 dzień starsza od Hubcia. Identycznie się rozwijają. Pełzają po całym pokoju, próbują raczkować, nie siedzą sami, nie chodzą
Tylko Julcia jest chyba o głowę od Hubcia mniejsza i taka słodziutka, drobniutka. Śliczniusia taka
. A Hubi to pierwsze co to ją za tyłeczek złapał
Mówię Wam, jak ja go wychowuję
A dzisiaj bylismy w Mielnie i spacerowaliśmy nad moim ulubionym morzem..... Ehhhh...fajnie było
To tak w skrócie, bo się śpieszę
[ Dodano: 2007-05-24 ]Elus, u mnie to samo z tym rozkopywaniem
Mieszkanie zawsze wywietrzone, zresztą upału u mnie nigdy nie ma, Hubcio w cieniutkim pajacyku i zawsze, powtarzam zawsze się rozkopuje. Ja z nim juz nie walczę. Jak tak chce spać to niech spi