hektorka, po powrocie do domu juz mialam - 12 kg, potem zaraz udpadly 4 kg i potem przez 2 tyg nie chudlam wcale
I teraz jak te upaly sa,chodze z Andrzejkiem codziennie na 2 dlugie spacery i jakos tak wyszlo
Bez stresu,staran i ograniczen
A lampki nie zapalam,czasem chodzi telewizor ale ogolie malemu nie przeszkadza nic.Chyba tylko przenikliwa cisza,bo on przyzwyczajony do spania w warunkach glosnych - nasza rozmowa,w tle wlaczony telewizor itp
caro - dobrze,ze pepuszek juz ok
A co do wagi Jedrulki to wczoraj wazyl 5230
No i chyba udalo nam sie jednak byc na pierwszym miejscu
Mial sie pierwszy urodzic ale nie wyszlo, za to jest pierwszym ochszczonym kwietniowkiem
W niedziele mielismy chrzest i maly byl naprawde grzeczny.Troche marudzil,balam sie,ze sie poplacze ale w momencie jak ksiadz go polal woda swiecona i namascil - to spokojnie zasnal i przespal cala msze i jeszcze po kosciele pod domem w wozeczku
Jutro jade do mamy na tydzien,wiec nie bedzie mnie na TT.Pozdrawiamy i przesylamy buziaczki