KUlka, ja mam czasem takiego dola ze az ....eh...dodam ze przed ciaza leczylam sie na depresje wiec jestem bardzo drazliwa i humrzasta i jak mam "zly dzien" to jest naprawde ZLY...ale staram sie byc silna dla synka.wiem ze mnie potrzebuje,ze ma tylko mnie.i walcze sama ze soba i swoimi slabosciami i lekami...
KUlka pisze:i czasem słowa ze masz dzieci i badz dla nich silna tylko dobijaja ......
oj fakt...bo my musimy byc silne za dwoje,a tu nie ma sie z kim podzielic ani smutkiem ani radoscia...
ja sie ciesze ze mam choc rodzicow i baaardzo mi pomagaja bo calkiem sama na pewno bym sobie nie poradzila
ale musimy wierzyc ze bedzie lepiej,ze nam sie uda,ze bedziemy szczesliwe i nasze dzieci tez...po prostu musimy! bo co nam pozostaje...?
jej dziewczyny ja was podziwiam, ja ie wiem jakbym dała sobie radę będąc na waszym miejscu... ale pewbnie jeśli bym musiała to i dałabym jakoś radę, chociaż wiem, ze na początku byłoby ciężko
KUlka, ale wazne ze mysli.mimo wszystko.niejeden by sie wypial albo poddal...
a ja mam inny problem-dostalam smsa od taty mata.znow dopadla go depresja..boje sie ze bedzie probowal sie zabic nie moge mu na to pozwolic! ja juz nie mam sily tak walczyc ze wszystkim sama nie wiem juz co mam robic...
o boze dziwewczyny ,jaki z was super dziene i kochane mamuski ,wszystkim wam zycze samych slonecznych radosnych chwil i pociechy z dzieciaczkow
kulka bardzo milo ze strony twojego meza ze przyslal dziecia kartke ,serce sciska mi tez
dorotaczekolada musisz byc dzielna a wy z tatem mata nie ma juz szans zebyscie byli razem ,moze wtedy depresja minelaby moze za wami tak bardzo teskni ,niw wiem nie jestem w temacie
pata, nie mozemy byc razem.on jest duzo mlodszy.wlasciwie nigdy ze soba nie bylismy.byl tylko przyjacielem...poznalismy sie w szpitalu.oboje po probach samobojczych...