Linka Ha1981 pisze:Wy też tak macie że im bliżej kontroli Dzidziusia to tym większy strach że coś może być nie tak jak trzeba??
Wcześniej tak nie miałam ale teraz już tak...
Dzisiaj rano strasznie się czułam. Jak czekałam na lekarza to myślałam już ze wyjdę z siebie... I na dodatek jak siedziałam w poczekalnie włączył się alarm przeciwpożarowy i ewakuowali cały budynek.
Zanim wszystko wróciło do normy minęlo ok godziny. Ale całe szczęście, że wszystko jest dobrze. Teraz humorek mi dopisuje i już chyba nic absolutnie mi go nie popsuje.
Aaaaa, zapomniałam Wam powiedziec, że Kacperek już się przekręcił główką na dół. Pewnie dlatego tak się wiercił wczoraj wieczorem.