Asiu, to sobie w weekend odpoczniesz, bo mała będzie "rozrywana" przez dziadków.
Ja też uwielbiam Maciusiowi coś kupować , ale on dostaje mnóstwo rzeczy jak nie od jednej babci, to od drugiej. No i chrzestna ma bzika na jego punkcie i ciągle coś mu przywozi. W jednym sklepie już znają nasze zapędy zakupowe, w piątek przywiozłam stamtąd reklamówkę ciuszków (bez zapłaty) do przymierzenia , w sobotę mąż pojechał część oddać i przywiózł... kolejną reklamówkę do przymiarki. Dziś znowu odwozi te, których nie wybrałam i mam nadzieję że więcej nie przywiezie (na razie)