03 cze 2007, 10:57
Adaś ma pleśniawki. Zaczęło się od języczka, a teraz przeniosło się na podniebienie. Stosuję aftin, ale nie bardzo pomaga. Macie jakieś pomysły?
U nas nadal kiepska pogoda. Wczoraj udało namm się na 2 godzinki wyskoczyć na festyn z okazji Dnia Dziecka. Była darmowa dmuchana zjeżdżalnia, przejażdżki kładami, dżipami ( m.in. mój M woził), grill i pyszny bigosik. Były też wozy strażackie. Panowie napuścili pianę na trawnik i dzieciaki po niej biegały. Koszmar. Moja Zuzka nie chciała na szczęście, bo ,,piana śmierdzi".
Dziś od rana siedzimy sami, bo M znowu pojechał dżipem tym razem na specjalny tor, żeby pojeździć. Nie wiem, kiedy wróci. Szwagier z kolegami spał w samochodach przez całą noc na torze - oczywiście ,,pilnowali toru". Ja mojego nie puściłam.