Witajcie Dziewczynki!
Ja już po wakacjach... było superowo, pogoda śliczna, ale to moj ostatni wypad nad polskie morze, chyba że będę lecieć samolotem, bo tyle godzin za kółkiem, to prawdziwa gehenna.
Za chwilę wybieramy się na wesele (trochę dziwinie że w niedzielę, ale to nie nasz wybór)...
Aleście napisały, dopiero zaczynam czytać wstecz, więc wybaczcie, ale na razie nie jestem zupełnie na bieżąco.
Pozdrawiam Was serdecznie i mam nadzieję, że obyło się w naszej grupie bez wcześniejszych niespodzianek
