Olcia witaj w klubie, mój mężulek też pracuje całymi dniami, tez kłociłam się z nim że czasu dla mnie nie ma ale już się poddałam i pogodziłam z tym faktem. Bo prawda jet taka że gdyby nie ciągnął na 2 etaty to z jego jednej pensji i mojej jałmuzny ciężko byłoby nam wyżyć. więc bądź dla swego lubego bardziej wyrozumiała, oszczędzisz sobie w ten sposób wiele nieptrzebnych nerwów. Mąż na pewno robi wszystyko z myślą o tobie i dzidziusiu. Wiem jakie to przykre kiedy się tak samemu siedzi w domu, bo ja od listopada jestem na L4, nie raz miałam mega doły jak tak ciągle byłam sama, ale w końcu przetrłumaczyłam sobie że innego wyjścia nie ma. Może kiedyś to nasze Państwo wyjdzie na prostą i nie trzeba będzie się zacharowywyać żeby rodzinę utrzymać. Mam taką nadzieję
Także kochana głowa do góry, zawsze masz TT i możesz sobie z nami pogadać
