Właśnie wróciłam z wątku kwietniówek i mjówek. ile tam się u nich dzieje. Biegunki, krostki, potówki, kolki, depresje itd. Aż strach pomyślec, że juz niedługo i nas to czeka...
Ja obowiązkowo każdego dzionka do majówk zaglądam. I widze jak ważne jest co jemy, jaka pogoda jest, jak to wszystko na naszych maluszkach może sie odbić.
Właśnie chciałam się podzielić z wami jedną wiadomością. Podobno ok 2-3 miesiące przed porodem, powinno się wykluczyć z diety cytrusy i mięso czerwone, aby mleko którym będziemy karmić było wolne od tych produktów, ja właśnie odstwiam je z mojej djety. Zobaczymy, jaki wpływ to będzie miało na moją dzidzie, bardzo nastawiam się na karmienie piersią. Obym miała cierpliwość.
Kasia3 pisze:powinno się wykluczyć z diety cytrusy i mięso czerwone
Słonko, a co masz na myśli pisząc cytusy? Tzn chodzi o pomarańcze, mandarynki i takie typowe cytruski czy coś jeszcze? Bo gdzies wyczytałam, że brzoskwinie i nektarynki tez sie do cytusów zaliczaja... A bardzo chciałabym karmic piersią więc skorzystam z Twojej rady i odstawię te rzeczy.
Gosia A ale mi niespodzianke zrobiłaś tymi słowami. Dziekuje bardzo czuje się zaszczycona. Ciągle wam słonka dopinguje i czekam na nowiny.
Wisienko, a broskwinie i nektarynki to nie pestkowe, bo jeszcze zapomniałam również napisać, że i pestkowe trzeba odstawić, bo podczas karmienia i tego też niemożna jeść.
Najbardziej szkoda mi bedzie czekolady , ja codziennie nutella z chlebkiem na śniadanko. Ale może jakos przeżyje.
Czesc Dziewczyny!!!
Ja skupiam sie teraz na porodzie i czytam duzo na ten temat.Za jakis czas wroce do opieki nad niemolaczkiem !
Jade dzis na zlot czarownic bo ostatni odcienek Magdy M i strasznie to przezywamy z dziewczynami bo co wtorek sie widzimy i teraz trzeba cos wymyslec nowego !
Kupilam sobie wczoraj torbe do szpitala i pomalu sie pakuje !Wiem moze przesadzam ale bede sie czula spokojniejsza!
Lece na zlot!!!
Buzka
Właśnie wrócilismy od lekarza. Wszystko w porządku. Widziałam klejnoty mojego syneczka i juz nie ma wątpliwości, że to chłopaczek. Jestem przeszczęśliwa
wisienka gratuluję chlopca
Co do wyeliminowania z diety cytrusów i mięsa czerwonego to ja się nie zgadzam moj lekarz każe jeść jak najwiecej czerwonego miesa bo jest w nim dobrze przyswajalne żelazo a to maleństwu jest baaardzo potrzebne pozatym z tego co ja wiem to co jemy jest w mleku dziecka pare godzin później więc nie wydaje mi sie zeby trzeba bylo juz teraz rezygnować z czegokolwiek ale każda z nas zrobi jak uważa
Dzisiaj kupilam sobie taką torbę podróżną w którą spakuje sie do szpitala - jest dość duza ale pewnie i tak zabraknie mi w niej miejsca ale z pakowaniem poczekam jeszcze troszkę ale nie będę zwlekać do ostatniej chwili zeby mężusiowi potem klopotow nie narobić