felicity001, witaj znowu
Fela doskonale cie rozumiem
ja o lenke tez sie boje, ale teraz, odkąd tu mieszkamy, to jeszcze bardziej, u rodzicow znalam ogrod jak własną kieszen, a tu? ja jej chyba nigdy samej przed blok nie wypuszcze, naprawde
martwie sie juz na zapas o jakies porwania i zboczencow, ja na tym tle mam te lęki
Madzia nie przejmuj sie tym łóżeczkiem, dobrze robisz, ze bierzesz to uzywane, zawsze będziesz spokojniejsza, ze maluszek juz ma gdzie śnić
Gosia, ja tez mam takie łóżeczko, to znaczy inne kolory i szczegoly, ale ten typ
jestem bardzo zadowolona, ja sie glownie zdecydowalam, bo balam sie troche o szczebelki, sama przylozylam sobie w dziecinstwie nie raz w łepetynke i glowa mi tez utknęła
poza tym u rodzicow z ogrodu rozne owady przyltują, komarzyska i inne, a tak nakrywałam lenke moskitierą, co byla w komplecie, no i ten otwór na suak, ktorym lenka wychodzi, a ja...przez niego włażę i Lenke usypiam
Marta mam nadzieje, ze juz jutro uda ci sie wkleic zdjęcia, bo ja sobie zaczynam wyobrażać, ze masz większy brzuch niz
Lucy, a to chyba niemozliwe
Jaśnie Pani jeszcze troszke wytrzymaj i wcale nie masz czego zazdroscic, ze na cc wzięli inne dziewczyny, z takim powaznym zabiegiem nie ma co sie spieszyć
juz niedlgugo, zobaczysz, chociaz wiem, \ze na pewno ci ciężko
Delfinka ja mam jednak nadzieje, ze to nie choróbsko
juz nam sie ciężarówki na wątku kończą
a ty tak ładnie wyglądałaś z brzuszkiem
Kasiulka wiem, ze na takiej internetowej pomocy nie można sie bezwarunkowo opierac, ale moze jakaś mam miala podobne problemy z maluszkiem? bo rzeczywiscie malutko przytyła Vikusia, przez kurde te kupki
Julie no, ale ty musialas te wszystkie znieczulenia przyjmowac, przeciez wedlug TTowskiej teorii nathan jest kilka miesięcy przenoszony
no a kuba oczywiscie zapomnial komorki z samochodu, ja juz sie zabezpieczylam i mam numer do pracy, martwie sie, bo pracuje w łodzi, a to jednak 50km od nas i zawsze na jakigos wariata na drodze mozna trafic