KATELAJDKA hahahahahahaha ale się usmiałąm jak przeczytałam ze bartus wazy 9kg.
kacperek tez był grubiutki i wszyscy z niego się śmiali ze fałdka na fałdce ale 9kg. to kacper miał 6,5 miesiąca hahahhaha-bartuś szaleje, no ale kacper z mniejszą wagą sie urodził bo 3710 miał.
Jestem ciekawa ile wazy teraz Amelka daję jej tak z 7kg.
LUTOWKI a ja wczoraj się spotkałam z
MAGDZINKA,JEJ MEZEM I JOASIA hahahaha przyjechali z Warszawy do Poznania do rodzinki w odwiedzinki i się spotkałysmy w samo południe kiedy to koziołki sie u nas trykaja na starym rynku. Było bardzo sympatycznie i smiesznie. Po sniadanku dopisze wam resztę wrazen i moze wkleje fotke którą zrobił nam Kacperek w parku hahahaha
Jestem już po sniadanku i kapieli odświeżajacej :).
Tak jak widzicie wkleiłam fotke z naszego spotkania z Magdzinką w parku, było smiesznie dlatego ze Joasia sie wyspałą w drodze do Poznania w samochodzie i nie chciała spać z początku troszkę marudziła natomiast chwilke przed naszym spotkaniem Amelka zasneła i kimała z poł godzinki nawet nie we wózeczku. jak sie obudziła to troche posiedziały na naszych kolankach i obie nuplały sobie rączki a my jak to mamy porównywałysmy je sobie
. Amelka ma jasniejszą karnację od Joasi, początkowo myslałam ze Asia taka opalona ale Magdzinka mowi ze jej nie opala hahahaha tylko taka jest od początku. Potem jak chciałysmy sobie porobic fotki to raz jedna płakała raz druga, Jak Asia grzecznie siedział i była gotowa do sesji fotograficznej Amelka darła sie w niebogłosy co chwilkę w tym parku wyjmowałysmy piersi jak wariatki hahahhaahhaa ale nikt z nas sie nie smiał bo w tym parku same matki z dziecmi praktycznie więc wszystko na porządku dziennym było. Amelke nakarmiłam o 10.00 a w parku byłysmy miedzy 12.00-13.00 więc myslałam ze ona głodna jest i tak wariuje a ona poprostu spać chciała i nic nie ciągnęła z piersi bo chciała poprostu zeby jej dac pospac a nie tam fotki strzelac hi hi. takze jak zasnęła to spała do 14.00 i dopiero wtedy chciala jesc.
Nasze spotkanie z Magdzinka choc krótko trwało to było sympatyczne-tak smiesznie jest sie spotkac na zywo jak cały czas sie tylko pisze i ma kontakt przez kompa i tylko oglada sie zdjęcia a na zywo tak śmiesznie było obie z tego się usmiałysmy.
Mam nadzieje, ze jeszcze kiedys sie spotkamy no i
HARE mogłaby ez sie dołączyć bo tez z Poznania jest a teraz tak szybko to spotkanie wyskoczyło bo dzien wczesniej magda mi napisała smska ze beda na starym rynku a ja mam rynek pod nosem prawie ze ze nie zdązyłam poinformować HARE
ale to nic jeszcze sie napewno spotkamy.
Miłego długiego weekendu lutoweczki buziaczki