Cześć dziewczyny
Dawno nie zaglądałam do was, ale dni mi tak jakoś szybko uciekają, że nie mam nawet czasu żeby z wami poklikać, ciągle mam cos do zrobienia
U nas jak na razie odpukać wszystko w porządku. Krystian w miarę grzeczny, zjada jednorazowo z butli ok. 90-110 ml (zalezy kiedy), w nocy budzi sie niesety co 3 godz. więc niedosypiam, no ale już taki urok macierzyństwa. Byliśmy w zeszłym tyg na badaniu bioderek i jest ok, następne mamy za 6 tyg. Na szczepienie idziemy po 18 czerwca i w tedy się dowiem dokładnie ile maluszek waży.
Powiem wam, że ostatnimi czasy mam mały problem z Kariną. Kurcze dziewczyny jaka jest niegrzeczna to, aż się w głowie nie chce mieścić. Przestała kompletnie słuchać
pyskuje i najchętniej spędzałaby cały wolny czas u koleżanek. Niestety to nikomu na zdrowie nie wychodzi, mąż się złości ja zresztą tez bo ile razy można powtarzać jedno i to samo - beznadzieja. Mam nadzieję, że to tylko przejściowy kryzys bo jak nie to ja chyba muszę jakieś nerwosole zacząć brać
.
Poczytałam trochę posty, ale dzisiaj nie będę odp bo już nie mam siły. Obiecuję, że nadrobię zaległości w tygodniu. Teraz już zamykam i idę pospać troszkę. Jutro nie bedzie mnie w domku cały dzień, bo wracają teściowie z Usa i bedziemy u nich.
Pozdrawiam was kwietnióweczki
A i jeszcze chciałam się pochwalić moim "kropkiem"
A tutaj moja córeczka :)