lucy23
Trzy tysiące lat minęło...
Posty: 3386
Rejestracja: 07 mar 2007, 19:16

10 cze 2007, 20:42

kamilka czekamy na fotki
leatka biedny maluszek :ico_pocieszyciel:
madziadawaj brzuszek,my nie popuscimy :ico_nienie: a mi chyba brzuszek urosl,bo dzis mi sie pierwsze rozstepy zrobily :ico_olaboga: wprawdzie sa bardzo male,ale sa he he a juz myslalam ,ze mnie ominie :-D myslalam,ze sie tym bardziej zmartwie,ale jak sie ma w brzuszku maluszka to to juz malo wazne sie staje :-D

Awatar użytkownika
asiula26
Beze mnie to forum nie istnieje!
Beze mnie to forum nie istnieje!
Posty: 1985
Rejestracja: 07 mar 2007, 21:07

10 cze 2007, 20:46

witam wieczorkiem

zajrzałam sprawdzić czy któraś się nie rozdwoiła a tu nic, cisza, lenistwo. I coraz bardziej jestem ciekawa która z nas bedzie następna

Leatko głowa do góry, żółtaczka ostatnio często się zdarza, będzie dobrze

Awatar użytkownika
magda26
Trzy tysiące lat minęło...
Posty: 3206
Rejestracja: 07 mar 2007, 15:25

10 cze 2007, 20:48

Ja tez jestem ale na chwile caly czas leze prawie pol naga i czekam chybanie potrzebnie sie nakrecam :ico_olaboga:

Awatar użytkownika
asiula26
Beze mnie to forum nie istnieje!
Beze mnie to forum nie istnieje!
Posty: 1985
Rejestracja: 07 mar 2007, 21:07

10 cze 2007, 20:51

Madziu ja się wogóle nie nakręcam i nie wyczekuję, bo mogłabym stracić cierpliwość, niby jutro mija termin ale tak naprawdę nie wiem kiedy się rozdwoję, będę wiec cierpliwie czekać, aż się doczekam.

A jutro mam wizytę u gina, ciekawe co mi powie i czy wyśle mnie do szpitala na tą obserwację. jak wróce to dam wam znać

lucy23
Trzy tysiące lat minęło...
Posty: 3386
Rejestracja: 07 mar 2007, 19:16

10 cze 2007, 21:04

dziewczyny ja sie wlasnie nakrecam,ale to nie ma sensu ...wyjda jak beda chcialy te nasze dzieciaczki :-D

[ Dodano: 2007-06-10, 21:05 ]
asiula ciekawe co ci gin powie ?

Awatar użytkownika
magda26
Trzy tysiące lat minęło...
Posty: 3206
Rejestracja: 07 mar 2007, 15:25

10 cze 2007, 21:05

u mnie bedzie tak ze synek wyjdzie a mezowi sie urlop skonczy :ico_placzek: :ico_placzek: :ico_placzek:

Awatar użytkownika
asiula26
Beze mnie to forum nie istnieje!
Beze mnie to forum nie istnieje!
Posty: 1985
Rejestracja: 07 mar 2007, 21:07

10 cze 2007, 21:10

Madziu nie smutaj się, twój mężulek ma chyba jeszcze z 2 tygodnie urlopu, w tym czasie Marcinek napewno zdecyduję się na opuszczenie brzusia :-D

lucy23
Trzy tysiące lat minęło...
Posty: 3386
Rejestracja: 07 mar 2007, 19:16

10 cze 2007, 21:23

madziu napewno wyjdzie juz niedlugo :-D moze tak jak u kamilki ,hop siup i juz hi hi moze dzis w nocy...ale by super bylo jakby sie ktoras w nocy rozdwoila :ico_brawa_01:

Awatar użytkownika
-indigo-
Jestem najmądrzejszy na forum!
Jestem najmądrzejszy na forum!
Posty: 1514
Rejestracja: 07 mar 2007, 17:20

10 cze 2007, 21:24

Cześć kochane!!!

Wreszcie udało mi się na chwilę zajrzeć. Włączyłam kompa o 16 i tak stał włączony bo nie miałam chwili żeby usiąść.

Jeszcze nie przeczytałam postów, tylko kilka z gratulacjami. dziękuję Wam bardzo serdecznie.

Nie wiem od czego zacząć... może od końca... bo efekt wszystkiego jest rewelacyjny...

Tomaczek jest cudowny i prawdą jest, że dla matki dziecko jest najpiękniejsze na świecie hehe. Jest grzeczny i wcale nie płacze. Dużo je a ja mam mnóstwo pokarmu. A tak się bałam... Zdjęcie wkleję jutro bo jarek dziś na pępkowe poszedł i zabrał aparat.

Pisałam, że poród masakra... ale nie chcę Was straszyć. Po drugiej w nocy odeszły mi wody a urodziłam o 16:45 następnego dnia. Miałm poród wywoływany, bo moje skucze nie były skuteczne. Ale oxytocyna poza bólem nie przynosił też efektów na początku. o 12 miałam 2 cm rozwarcia...to możecie sobie wyobrazić jak się czułam po tylu godzinach skurczy. Dopiero po 12 zaczęło się coś dziać, ale baaardzo powoli i boleśnie. Dziewczyny mają rację - jeżeli nie musicie to czekajcie i nie wywołujcie!!!
W pewnym momencie błagałam o cesarkę, ale nie chcieli. To tak w skrócie bo naprawdę nie chcę żebyście zaczęły się bać. Sama końcówka a więc wyjście dziecka na świat to pryszcz. !5 minut i po wszystkim. Nacięcia nie cuć wcale tylko szycie nieprzyjemne, ale to już żaden ból.

Ogólnie teraz już nie pamiętam złego i cieszę się swoim małym szczęściem. Wszystko jest do przeżycia. I nawet jak leżały ze mną babeczki po cesarce i pierwszą noc umierały z bólu to na drugi dzień juz mówiły o kolejnym dziecku...mimo wszystko...

Także dziewczyny nie bójcie się, bo każdy poród inny i na pewno będzie dobrze.

Ja mogę bez przerwy siedzieć i gapić się na małego... robi taki minki, że odpadam :-D
Ma moje usteczka i ciemne włoski...a najśmieszniejsze i najwspanialsze uczucie było gdy zobaczyłam, ze ma krzywe małe paluszki u rąk tak samo jak ja hihi... Wtedy to już widziałam, że to będzie synek mamusi!!!!

To tyle na razie. Zaraz będzie kąpiel.

Jeszcze raz dziękuję za ciepłe słowa i wpadnę jak tylko będę mogła.

Katka
Wodzu
Wodzu
Posty: 11450
Rejestracja: 07 mar 2007, 15:43

10 cze 2007, 21:26

Kamilko jeszcze raz serdecznie GRATULUJĘ i z niecierpliwościa czekam na fotki Tomaszka :ico_haha_01:

Wróć do „Ciąża, czyli nasze 9 miesięcy”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość