karmienie w miejscach publicznych

[massumi]

A ja wczoraj dokarmiłam Urszulkę na wycieczce w Muzeum Wojskowym oczywiście w plenerze pomiędzy samolotami

[iw_rybka]

he,he - ciekawe gdzie nam przyjdzie jutro karmic

[doris]

iw_rybka, pod neptunem czy nad motlawą?

[eve.ok]

A ja sie nigdy jakoś tego nie krępowałam. Karmić przy znajomych czy w miejscach publicznych - dla mnie żaden problem. Jakos przyzwyczajona byłam do takich widoków i naturalnym dla mnie było, że skoro Maluszek ma taką potrzebę, to jest to najważniejsze... A reakcje na ogół były neutralne.. Nie potkałam się z żadną negatywną. Co najwyżej z zaciekawieniem

[iw_rybka]

kurcze,no ja zrozumialam,ze na Dlugiej przy Neptunie

[dorotaczekolada]

iw_rybka, przy neptunie na dlugiej.zgadza sie doris pewnie chodzilo gdzie karmic bedziemy ja moge wszedzie-byle usiasc

[massumi]

A ja sie nigdy jakoś tego nie krępowałam. Karmić przy znajomych

A ja się ostatnio krępowałam wzroku mojego teścia... no tak się patrzył jakby Urszulka nie była jego 9 wnuczęciem.... nowość normalnie... tak manewrowałam cycem pod bluzką, że komedia

[doris]

iw_rybka, przy neptunie na dlugiej.zgadza sie doris pewnie chodzilo gdzie karmic bedziemy ja moge wszedzie-byle usiasc

dokładnie, chodziło mi o miejsce karmienia! spotykamy sie na długiej pod neptunem :)

[iw_rybka]

yhm....

massumi, no to moj jest aniolem pod tym wzgledem.Zawsze puka jak wchodzi i pyta czy karmie.A jak mnie zobaczy przypadkiem to spuszcza wzrok i wychodzi

[massumi]

iw_rybka, oj pozazdrościć tylko !!!
Mój mam wrażenie, że chce obadać ja trafił jego syn... albo zobaczyć coś czego nie widział a na co jego syn może patrzeć dowoli ... sama nie wiem przecież teściowa ma duży biust, więc w czym problem... chyba mnie lubi poprostu...