w Myslenicach, do Krakowa moglabym nie dojechac, zwlaszcza, ze jak mnie w nocy bole zlapia to nie mam pojecia kto mnie do szpitala zawiezie, bo moj tata i brat pracuja od 3 nad ranem, meza jeszcze nie ma, mama nie ma prawka, a samochod mi rodzice zabrali, bo sie odgrazalam, ze sie sama na porodowke w razie czego zawioze

chyba na taxi bede skazana, dobrze, ze mam znajomego taksowkarza, bo przeciez w tej dziurze trudno o calodobowe korporacje taksowkowe
