[ Dodano: 2007-06-13, 10:40 ]
nigdy tak nie mialam ,normalnie bylabym wykonczona ...
no i poleżałam, jakoś wszystko mnie męczy nawet leżenie, nie umie sobie miejsca znaleźć, nie czuję sięwyspana ale próbowałąm zasnąć i nie potrafię, wiercę sięi nic z tego nie ma.
Chyba jednak kawe wypije może coś się wzmocnię. A jak nie to dla odmiany włączę TV może mnie zajmie choć na chwile i nie znudzi od razu. No co za maruda się ze mnei zrobiła
Chyba jednak kawe wypije może coś się wzmocnię. A jak nie to dla odmiany włączę TV może mnie zajmie choć na chwile i nie znudzi od razu. No co za maruda się ze mnei zrobiła
-
Jasnie Pani :)
- Mistrzu dwa tysiace!
- Posty: 2730
- Rejestracja: 23 mar 2007, 12:53
asiula teraz to wszystkie marudy jestesmy 
nie ma sie co dziwic,takie czekanie to nic milego 
ja przed tv zawsze zasypiam,nawet jak mi sie spac nie chce...dlatego wiekszosc filmow do polowy mam obejrzanych,albo tylko po 20 min...a mi tak fajki smierdza.ze szok...tomek z moja mama wychodza na dwor ,ale jak wracaja to ja nie moge tego smrodu zniesc...nie wyobrazam sobie,zeby tacy smierdzacy maluszka dotykali,bo skoro mi tak capi,to co dopiero dla takiego maluszka...moze wredna jestem,ale powiedzialam,ze jak sie tego smrodu nie pozbeda to dzidzi nie dotkna...mowia,ze rzuca jak sie urodzi
nie ma sie co dziwic,takie czekanie to nic milego ja przed tv zawsze zasypiam,nawet jak mi sie spac nie chce...dlatego wiekszosc filmow do polowy mam obejrzanych,albo tylko po 20 min...a mi tak fajki smierdza.ze szok...tomek z moja mama wychodza na dwor ,ale jak wracaja to ja nie moge tego smrodu zniesc...nie wyobrazam sobie,zeby tacy smierdzacy maluszka dotykali,bo skoro mi tak capi,to co dopiero dla takiego maluszka...moze wredna jestem,ale powiedzialam,ze jak sie tego smrodu nie pozbeda to dzidzi nie dotkna...mowia,ze rzuca jak sie urodzi ja Lucy tak samo, przed ciążą paliłam , a teraz to tak mi to śmierdzi że aż to jest dziwne, ale też powiedziałam mojej szwagierce, że jak wróći do nałogu to nie będzie się zajmować maleństwem bo nie będzie mi na niego dmuchać. Na szczęście mąż nie pali, a tata i brat rzucili w styczniu więc niewielu nałogowców będzie mieć styczność z moją dzidzią. Wogóle ja uważam że przy dziecku nie należy palić, wiem że cieżko jest się pozbyc nałogu, ale napewno będę ostro protestyowac jeśli ktoś zapali przy mojej dzidzi 
nie wolno i koniec
nie wolno i koniec
A wierz mi Lucy że są tacy ludzie którzy mają gdzieś to że przy dziecku palisz, a jak mu zwrócisz uwagę, to jeszcze ci powie że przesadzasz, że nic mu nie będzie, niech się hartuje i takie tam piedroły 
takich ludzi to ja wogóle nie rozumie.
Właśnie dzwoniła moja mamusia, bo ją też wszyscy atakują telefonami czy już urodziłąm czy nie. Powiedziałam jej że jak ktoś znowu zadzwoni to zeby mu powiedziała żeby ponownie zadzwonił po 20tym wtedy moze coś będzie wiedzieć, bo ją tylko niepotrzebnie denerwują i mnie przy okazji też.
takich ludzi to ja wogóle nie rozumie.
Właśnie dzwoniła moja mamusia, bo ją też wszyscy atakują telefonami czy już urodziłąm czy nie. Powiedziałam jej że jak ktoś znowu zadzwoni to zeby mu powiedziała żeby ponownie zadzwonił po 20tym wtedy moze coś będzie wiedzieć, bo ją tylko niepotrzebnie denerwują i mnie przy okazji też.
Wróć do „Ciąża, czyli nasze 9 miesięcy”
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Ahrefs [Bot], DenAdhele, Google [Bot] i 1 gość