hej kochane ja klikam dopiero od Kubusia, od rana sprzatalam chatke na przyjazd brata
ale sie za nim stesknilam juz go nie widzialam prawie 5 miesiecy
ja jak wspominam porod i te dni pozniej to mi sie plakac che,ze szczescie i ze smutku zarazem, bo wtedy nie bylo T ze mna i strasznie mi bylo ciezko, bo tak sie balam ze Oskarek nie przezyje
a moj porod to w ogole byl expres...
cos tam mnie raz na godzine pobolewalo od 12... o 14 zaczelo mnie bolec raz na 30 minut...bylam pewna ze mlody uciska mi nerwy jakies..hehe
o 15 dostalam skurczy juz mocniejszych takich co 15 minut ale byly takie mocne ze az mnie wyginalo hehe ale prasdowalam rzeczy do szpitala i pakowalam torbe weic musialam wytrwac, o 16 bylam w szpitalu, zbadali mnie i mialam juz 5 cm rozwarcia, jeszcze lewatywka byla, prysznic i o 16:50 polozylam sie na wyrku dopiero i wtedy pisalam dziewczynom z tt ze jednak rodze hehe a o 17:5- dokladnie godzine pozniej Oskarek byl juz na swiecie
ja jakas az nadto sentymentalna jestem bo mi sie wciaz plakac chce jak to wspominam, bylam taka szczesliwa jak go zobaczylam
MONIK gratulacje dla szwagierki
[ Dodano: 2007-06-13, 13:36 ]Lemo super ze niedlugo juz sie przeprowadzicie nad morze... i swietnie ze juz bedziesz z Kornelkiem
tesknimy za Wami
Aga katarek i kaszelek od zebow??????