Witajcie ..ja z mala
...wiem ze dla Joasi herbatka
moze byc w kubeczku
Lady, dzieki
.....jestem za
ja mam whisky z cola,jakies winko no i jeszcze wodke weselna
..to sie poleczymy
...rano odslanialam rolety i robilam kawke,patrze a moja Shila gania jak wariat po calym podwworku,z jednego konca w drugi,mysle sobie ze jej odbiło ale przecieram oczy otworzylam okno patrze a ona goni krolika
wiadomo krolik szybki moja shila to cielsko i myslalam ze go nie zlapie ale tak za 10 okrazeniem go dorwala,to ja szybko na dwor,w pizamie
i tyle dziwnego ze go zostawila jak ja zawolalam ale tylko na chwile ,dalej poscig,ona go lapala łapa do ziemi i prosto do szyji
...nie chcialam zeby cos zrobila krolikowi ani przy okazji sie czyms zarazila jakby go ugryzla,pootwieralam furtki ale kroliczek nie chcial skorzystac ,ganiali sie dalej,ja tylko zabieralam shile jak go przyciskala do ziemi...ale wkoncu polecial kolo kosza na smieci i tam w ogrodzeniu jest mala szczelina i uciekł,odetchnelam z ulga
a moja shila przybiegla do mnie tak zadowolona
cały pyszzek sie jej usmiechal ,po pierwsze wybiegala sie a po drugie pilnowala swojego terytorium,chyba jej zrobie dobre sniadanko
..i powiem wam ze ten poscig trwal dobre pol godziny