edit53, no fotki extra.
ja tez bym sobie pograla w takim czyms.
dzis piotr pojechal z ludzmi wruci dopiero jutro wieczor, wiec pojechalismy do mej rodzinki,biedny dziadziu ledwo chodzi porobilo mu sie cos na lydkach i nikt niewie co to, potem piotr zadzwonil ze w busie zepsula sie turbina wiec podmienil go i czekam jak tego przywioza na lawecie.kurcze i znow big wydatki. ech