To znów ja,miałyście rację,Bartek sie wyspał,Dominis wrócił ze szkoły i musiałam czekac wkolejce do kompa.ale nadrobiłam wszystko,nie lubie pusać,jak nie wiem co się dzieje,zresztą ostatnio moje "pisanie " konczy się na nadrabianiu zaległości
Margo -zdróweczka dla taty,my ostatnio oglądaliśmy program o dziewczynce z choroba genetyczną(spłakałam sie jak głupia) i też doszliśmy do wniosku,że najważniejsze jest zdrowie najbliższych,bo tego nie da się kupić za żadne pieniadze
Dla Tomeczka-również zdróweczka(rymnęło mi się),całuski i niech kochane maleństwo wreszcie przestanie chorować
Witaminko-musisz na tych swoich mechaniorów ruszyć jak Felicity,bo po dobroci,to długo jeszcze będziesz czekała
dziękuję cioteczki w imieniu Bartusia za życzenia
i Mosobku Tobie za życzenia dla nas
10 lat to już coś,u nas wypracowany kompromis(ciężko było obydwoje jesteśmy uparciuchy),teraz dogadujemy się oprawie bez słów,nie kłocimy się wogóle od jakiś 9 lat,mówiąc krótko "nuda".Ależ się rozpisałam
Muszę zrobiś porzadek z Bartusiową kupkas, bo" wali" na kilometr.