witam wszyskie, aszczergólnie
mamuśke Lucy
Olivierek śliczny, chyba sie wezmę za syna

dobrze, ze ślad po kleszczach juz zniknął. Babcia pewnie szaleje ze szczęścia

a Tatuś już rusdzył w tango? moj kuba tak sie cieszyl, ze potem ze dwa dni spał, jakby conajmniej to on urodził

no, alke cóż siła wyższa
babcia wyjechała-HURAAA-w domu spokój i lodówka pełna

w sobote idziemy na wesele, kupilam lence śliczną sukienkę, taką zielonkawą, ale buty chcialam białe, ale nie ma, a jak są to za drogie

nie kupie jej na jedno wyjście butow za 100

dlatego...ja, czyli pomysłowy dobrobir, wzięłam jejn zdarte na czubkach zielono-biała pantofelki pomalowałam lakierem do paznokci, na razie suszą sie na balkonie, zobaczymy efekt

normalnie jak za komuny
o rany! własnie dostałam smsa od
Jaśnie Pani
"Łucja największa na oddziale;) zdrowa jak ryba. Tylko ja na razie zdołałam wydusić tylko 3 krople pokarmu. Szwy ciągną jak cholera ;( Buziaki, pozdrow wszytskich na TT"
to pozdrawiam was serdecznie!!!!
