Wszystkiego najlepszego dla Kornelka
A Mery to kiedy od rodziców w końcu wraca?? W niedzielę?
Hehehehe, chyba się wczoraj wszystkie upiły, bo różne posty po kilka razy czytałam. Maritka, Sosenka i Ania
Widzę, że jakaś awaria wczoraj była
Jagulko przykro, że narazie Kubusia jeszcze nie ma. Ale chociaż bez stresów sobie szalejecie. Jak dostaniesz normalną @ to wtedy napewno już będzie droga wolna i fasolinka szybko się pojawi
Anetko cieszę się, że powoli zaczyna się między Wami układać. Od początku trzymam kciuki, bo wiem, że bardzo kochasz męża i tęsknisz za nim. A on poprostu się chyba pogubił bardzo i nie dojrzał jeszcze do dorosłego życia i dlatego schronił się u mamusi. Pomyśl, że dużo lepsza mamusia niż jakaś obca baba
A tak na poważnie, to się cieszę...
Mosob, raczej mnie nie skusisz do tej Suchej. Jak już pisałam za daleko.... za tydzien na wczasy jedziemy...rozumiecie...wydatki...Do Suchej na samo paliwo potrzeba ok. 280 zł (w tą i z powrotem)... Gdyby jeszcze autostrady były to może byśmy się skusili. Ale telepać sie tyle kilosów naraz, po tych drogach i z Hubciem to narazie nie dla nas. Co do groszku to dodaje do zupek, ale Hubi nie przepada. Dodaję mrożony do zupki, gotuję a później rozdrabniam blenderem. Zostają takie paprochy, ale Hubi jakoś je zjada
A do zupek dodaję: groszek, brokuły, kalafior, indyka, kurczaka, ziemniaki, pietruszkę korzeń i natkę, koperek, maarchew, czasem pomidora lub przecier pomidorowy. Narazie to wszystko, a teraz chcę ugotować z buraczkiem
Mięso dodaję zawsze
Marguś jestem w szoku, że chcą 1000 zł za przewóz karetką. A dlaczego w takim razie Twój tatuś nie może w Szczecinie zostać? Eeeeehhh, polska rzeczywistość....
Nooo i nadrobiłam