Musiałam nadrobic i jestem
Kasiulka -
koguż to moje oczyska widzą
w końcu się pojawiłąś i od razu musiałaś "dać do pieca"
Teraz Konradzik moze mieć śmiało ksywkę "Immortal".
A swoją drogą te te dzieciaki mają mocne głowy, moja też wali łebem o panele i kafelki
i prócz chwili płaczu nic jej nie ma.
Riterko - i co dajesz rade bez małża?
A Jaś to Cię po prostu pod włos wziął, pewnie wiedział, że już sił nie masz żeby go lulać to chciał rozładować atmosferę
MK - i co postanowiłaś w kwestii wyjazdu małżonka?
Marittko - ja mam tak samo jak Ty. Ja bym te wszystkie skrzywdzone dzieci wzieła do siebie i mocno kochała. Płacze jak słyszę, że ktoś krzywdzi taiego malucha....gołymi rękoma bym torturowała takich rodziców! Przecież nikt im nie każe dziecka wychowywać, tyle bezdzietnych par czeka na maluszki, chcą dać im swoje serce i dom. Dlaczego Ci, którzy nie chcą wychowywać swoich dzieci posuwają się do zabójstw, katowania, głodzenia? I właśnie wówczas się pytam gdzie jest Bóg?! To jakaś pomyłka z tą naszą wiarą katolicką.... ja takiego Boga nie chce....
Agatko - szkoda że nie będzie Was w sobote, bo pewnie wówczas bedzie "główna" impreza.
Sosenko - jednak łóżeczko z Ikei? Ale Ci Mosob dostawę zrobi
Akna - ehhh to wstrętne choróbsko! A kysz a kysz! przeganiam niech spada od Was!
Asia - Ty się chyba od Akny internetowo zaraziłaś jakimś wirusem. Nawet mi nie mów, że Was nie będzie na zlocie
lecz się szybko i macie przyjechac!