MAJOWE DZIECIACZKI 2007

[zborra]

Hejkum kejkum!
teściowa odjechała w siną dal, więc zaraz siadłam do kompa...

Jagódka no małe cudo...szkoda, że nie lubi pokazywać buzi...Prześliczne różowiutkie ciasteczko z niej! aż się chce schrupać!!!

Kulka witaj kochana! no tylko paść przed Tobą na kolana... Następna do wystawienia Ci pomnika jesteś matka Polka normalnie!Czekamy oczywiście na zdjęcia!i zaglądaj jak się uda!

Mamo_Zuzi może masz rację, ale to nie reguła...Hania potrafi czasem po piersi przespać 6-7godzin!więc nie wiem czy to prawda, że mleko matki jest szybciej trawione...pewnie tak, ale nie ma siły, jak dzieciak chce to będzie się domagał tak czy siak!

Gosiu dla mojego zięciunia!!! wreszcie wyrósł na niemowlaczka! fajnie...

Ok, muszę się streszczać bo Głodzilla się obudziła...

więc szybko...

Ja podawałam vigantol, co dzień 2krople..Ale po wizycie u lekarza dostaliśmy receptę na devikap...bo vigantol jest olejowy i ciężo może być z trawieniem, często po nim są kolki podobno i teraz mam dawać devikap 1kroplę dziennie.
No ciężkawe te Wasze bąble...Hania też przybrała, ale ma 4300, więc jakieś sumo z niej nie wyrośnie...No ale tych 5kg to bym nosić nie chciała raczej...dziękuję bardzo!

Hania ma dziś kapryśny dzień...chyba przez upał...Wczoraj babcia wykąpała i młoda marudziła po jedzonku...w nocy też raczej jakaś marudka...J pojechała przed 6do Gdańska...zostałyśmy same...Hania jedzenie o 6.20, o 8znowu ryk...jedzenie, histeria,...padła umęczona...potem o 10znowu ryk do żarcia i po żarciu ryk...ale nieodbiła...usnęła spokojnie o poszłyśmy z teściówką na spacer...Na spacerze znowu ryk...chyba popisy przed babcią, bo takiego cyrku jak dziś odstawiła, to nie widziałam w jej wykonaniu jeszcze! Przed 13znowu głodna...po jedzeniu histeria...jakoś wreszcie usnęła...o 15znowu to samo... normalnie wymiękam już...Ale potem usnęła jakoś i w miarę jest wyciszona...Chyba przez ten debirat tak myślę...Bo jak jej tego nie dawałam, to było ok, a teraz każde karmienie kończy się histerycznym płaczem.!! chyba przestanę jej to dawać...już sama nie wiem, co robić...
Potem wrzucę zdjęcia jak mi się uda...bo dziś moja Głodzilka miała sesję normalnie!

a ja jakaś wymęczona...chyba przez pogodę...dzięki Bogu się ochłodziło!

Doris prawdopodobnie w przyszły czwartek J ma obronę! wybralibyśmy się wszyscy w celu spotkania...ale czy pasuje??? no i jeszcze wszystkie szczegóły do ustalenia, może się okazać, że jednak to nie wypali, ale może tak, więc warto przemyśleć...zastanów się, czy masz ochotę na spotkanie...

Ok, uciekam szybko przeczytać inne inności...pa!

[Gosia A]

jagodka- śliczna mała i poza!!!!
pewnie się zapytam lekarki czy napewno tak??

a mój mały dzis szfankuje - dziecko mi podmienili!!!!! nie śpi!! spał tylko raz 2 godziny z przerwa i 1 godzine i teraz znowu pospał 20 min i znowu nie spi???? co mu się stało?? leży w wózku i walczy ze snem i coś tam gada ... a spać?? nie!!! hmm..mam nadzieje, że w nocy pospi??? ..hmmm ...
Zbora - ja cie podziwiam ..jak ty wytrzymujesz z Hania - że dajesz radę .... jak ona tak sie drze ... całe dnie ... rany

[doris]

zborra, wstepnie czwartek mi pasuje :) lece bo moja mała syrenka woła

[zborra]

Doris no to super...Jak będę miała pewność i ustalimy szczegóły to dam znać!ale powiem szczerze, że już przebieram nogami z radości!

Gosiu no wytrzymuję..bo może ja przesadzam z opisami? hm....no już nie wiem...spała po południu...zjadła o 18 wyjątkowo...po 3godzinach...bo dziś było co 2godziny żarełko...no więc J ją przebrał przed 18 a ona...śpi! i przez sen jej podetkałam cycka...zjadła wyjątkowo spokojnie, odbiła...no i że chłodno fajnie na dworze, to poszłam na spacer głupia...zamiast spać razem z nią... A po spacerze już oczy ja złotówki...przed 20kąpiel, jedzenie...rzuciła się na cycka jakby go tydzień nie widziała...Zjadła i znowu ryk...ale na szczęście w miarę krótko...no to zostawiłam J z nią o zeszłam do kuchni...i słyszę ryk! no to bieg na górę...już spoko...zapakowana w rożek i z cycolem przykimała...ale niestety nie da się jej wpakować do łóżeczka...
Moje metody wychowawcze to porażka! nie umiem się znęcać...ratunku! miałam być stanowczą matką...a teraz myślę, że może lepiej dać jej wygrać?skoro jak leży na ręku i śpi...albo mi na klacie i śpi spokojne, a w łóżeczku byłaby polka...to po co?niech śpi, przynajmniej jest spokój... No a potem będę walczyć...kurdę, wszystko bez sensu...

[mama_zuzi1980]

Zborra, ja tam tez bylam stanowcza w dzien a w nocy mala spala przy mnie, ja z cycami na wierzchu i jadla kiedy chciala i ile chciala wlasciwie przez sen. A jaka spokojna byla i zadowolona Na dyscypline jeszcze przyjdzie pora

[zborra]

No tak myślę...ale głupio mi bo niedawno co innego mówiłam...I Gosi porad użyczałam, że ma Hubcia uczyć spania w łóżeczku...no i co?słabeusz ze mnie...

[mama_zuzi1980]

Hahaha, a Ty myslisz ze jak ja sie bede czula jak za 3 miesiace do was na watek uderze z prosbami o rade??? I wszystkie moje madrosci szlag jasny trafi

[Sikorka]

Kochane, bo mądrości to tylko w książkach piszą.
Ja też czasem się mądrze, a wymiękam przy moim Kluseczku (Klusek też na "K", tak czasem mówię do Karola). Narazie w ocy do polowy śpi w łóżeczku, a w dzień na kanapie , bo jak się budzi to łatwiej mi odrazu do niego wskoczyć z cycem.
I na wszystko przyjdzie pora. Kacpra jakoś nauczyłam zasypiać i spał sam to i z tym sobie poradzę.

Mój też dziś do śpiochów nie należał, oj żeby tak w nocy ładnie pospał.

Dobranoc, biegnę na kolacje.

[Gosia A]

hyhyyh - i ja za rady wam babeczki bardzo dziekuję wprawdzie ok 2 tygodni było ryku Huberta i mojego - ale działa !! mały zasypia sam w łóżeczku!!! i w wózku .. tak w ogóle .. u mnie się sprawdziło

chodź dziś mi Hubert szalał .... nie spał ok 5 godzin .... przespał góra .. 20 min i 10 ... nieźle .. i padł ... jak już szliśmy do kapania to się już błogo uśmiechał .. że będzie potem cyc i spanie - w łóżeczku ( bo w dzień on Spi w wózku albo na łóżku ) i był cyc - i śpi ... może pospi dłużej? ..hmm ...

[ Dodano: 2007-06-21, 22:08 ]
aaa dziękujemy za życzenia

[zborra]

No życzę Ci tego kochana! i zazdroszczę tego spania i w ogóle...u mnie niby było ok, spała jak anioł w łóżeczku
a teraz?nonono,nonono,nonono! ale poczekamy,zobaczymy...może jak jej przejdą bóle brzuszka, to będzie łatwiej?a jak nie to babcia ją będzie nosić i tyle!

Sikorka no witaj kobieto! Klusek...fajnie...no niehc śpi syneczek...

Mamo_Zuzi przynajmniej wiesz, gdzie szukać rady...hehehe...bo czasem i książki głupie, a prawdę trzeba od żywych ludzi, którzy to na swojej nonono przetestowali...więc bedziemy Cię wspierać!