Taaaa...czasem nachodzą mnie takie głupie myśli...ale jak budzę się w nocy i siedzę z cycem...to chyba jeszcze poczekam...No Hania na pewno jedynaczką nie będzie, ale muszę ochłonąć!muszę się nią nacieszyć, sprawdzić umiejętności wychowawcze...dać jej duuuuużo miłości...a potem pomyślimy...Chyba, że to bedzie niespodzianka, hehehe....No i kasa,kasa...fakt, że już kupowanie wyprawki odpadnie...to może jednak..?
Massumi w sumie rok po roku i spokój do końca życia nie?