Opisze w skrocie porod : od rana mialam bole krzyzowe a od godz 17 zaczely sie skurcze co 5 minut wiec szybciutko do szpitala zaraz na porodowke,najpierw lewatywka nic nie bolalo,rozwarcie mialam juz na 3 cm i czekac na pelne rozwarcie wiec bole sa okropne myslam ze bede chodzic po scianach i beczalam maz mi duzo pomagal masaz na pilce i pod prysznicem naprawde pomoc jest potrzebna,pozniej rozwarcie mialam coraz wieksze i ok 23 wyladowalam juz na łóżku porodowym i od 23.30 mialam parcie i jak dla mnie to bylo przyjemne i oczywiscie o godz 0.10 urodzila sie Wiktoria ,zabrali ja i maz poszedl z dzidzia a ja mialam urodzic łozysko a tu nic naciskali mi brzuch kazali przec i dalej nic meczylam sie tak pol godziny i pozniej zapadla decyzja ze beda mi je recznie wyciagac oczywiscie sie przerazilam ale okazalo sie ze mnie uspia wiec uffffffff i pozniej to juz obudzilam sie na sali z dzidziusiem
[ Dodano: 2007-06-27, 14:23 ]
zdjecie zaraz po porodzie