hej dziewczyny ja jeszcze jestem jestem, choc malo bo wczoraj przyjechalismy od tesciowej a siedzielismy u niej od piatku, no i jutro jedziemy znow do tesciowej az do wyjazdu do polski ( czwartek lub piatek 6-7 lipca ) bo 8 lipca musimy byc na miejscu a zamyslamy sie nad zatrzymaniem u mojej ciotki, no ale tak czy siak to mnie nie bedzie juz do okolo 24 lipca....troche dlugo bede tesknila za pogaduchami ale w koncu pojade do polski i cala rodzinke odwiedze
strasznie mi przykro z powodu elviski, nie potrafie wyrazic co czulam w tym momencie gdy sie dowiedzialam o tym smutnym fakcie.....dolaczam sie do kondolencji, do wiazanki tez bym sie chetnie dolozyla ale nie mieszkam w polsce wiec przelew zagraniczny kosztuje mnie 100 zl dokladnie, za to bede myslami z elviska w tym jakze tragicznym dla niej dniu, teraz jeszcze bardziej doceniam Julcie.........i to jakie mam szczescie ze ona zyje!!!!!!!!
wspieram wasze kupno wiazanki, choc pewnie nic nie znieczuli bolu Elviski.....
przesylam buziaki dla was, i naszych dzidziek i do zobaczenia jak wroce z urlopu!