Jasnie Pani a ja sama nie wiem bo sie troche boje tego swędzenia
ja tez sie balam, do ostatniej chwili opieralam sie przed kroplowka, ale musieli mi ja na rozwarcie podac, bo juz prawie parte mialam i tylko 3 palce rozwarcia, ale wtedy juz tak bolalo, ze mi wszystko jedno bylo. nie bede cie oszukiwac, ze nie boli, bo boli, ale zobacz ile nas tutaj jest z dziecmi i wszystkie to jakos przezylysmy. bol jest duzy, ale do wytrzymania, a ty silna babka jestes, wiec o twoj porod to ja sie nie martwie. juz bardziej o
madziorki, bo ona na taka krucha wyglada

. dodam jeszcze, ze gdybym jeszcze raz miala wybierac to naturalnie bym rodzila i nie chcialabym cc, bo jak sie napatrzylam na dziewczyny po cc w szpitalu to glowa mala

, saczy sie z ran, goic sie nie chce, po cc musza 24 godz plackiem lezec,,,, to ja juz wolalam to moje "swedzenie". Acha!!! i nie krzyczcie! straszna jest na to ochota, ja troche krzyczalam, ale postanowilam sobie przed porodem, ze bede robila to co polozne mi kaza, bo takie fajne te kobity u nas w szpitalu byly. jak krzyczec zaczelam to powiedzialy, ze tylko sily na tym trace i przy normalnych skurczach kazaly oddychac jak piesek, tak szybko, miedzy skurczami wdech nosem wydech ustami(ale nie za gleboko oddychec i przepona), a przy partych napinac sie strasznie, nabierac powietrza jak do nurkowania i jak one to ujmowaly "robimy mocno kupke i siku naraz"

. te ich metody byly lepsze od mojego krzyku, a parte to wogole juz nie bolaly. I nie zamykajcie oczu na partych!!!! bo wam zyly popekaja w oczkach

. mam nadzieje, ze te rady "swiezorodki" wam pomoga
delfinka dobrze ze z Maya juz lepiej, ale idz jutro do gp nawet jak juz calkiem dobrze bedzie. konsultacja nie zaszkodzi.
[ Dodano: 2007-06-28, 22:51 ]
acha! a
Fela utrzymuje, ze ma 29 lat, ale to chyba sciema
