LIPIEC 2007

[Aagaa]

no fakt mam nadzieje ze mnie nie wykoncza smsami co tam i jak tam? Fajnie by bylo ustawic sobie wiadomosc -przepraszamy ale jestesmy przeterminowani... prosze zostawic wiadomosc po uslyszeniu sygnalu

[joanna1111]

O jejku to dzieki nie jestem sama na tej ziemi Bo moj mezo jak cos chce to to ma a ja myslalam ze pechozol ze mnie

[Aagaa]

wlasnie to jest mysl oddam tel mezusiowi niech sie martwi co i komu opowiadac

[joanna1111]

[Aagaa]

to co na kiedy sie umawiamy na rodzenie ??? moze jutro? tak o 18? po obiadku?

[joanna1111]

A jak u ciebie z opuchliznami.Bo u nas wczoraj bylo tak duszno ze nogi to mialam jak moja babcia 80 letnia i paluchy tez.A w ogole zwrocilam uwage ze cale miesnie mam jakies nabite.Pije dosc duzo wiec i tak wszystko do d..... bo organizm zatrzymuje pod koniec wode.

[Aagaa]

to dziwne w sumie - my decydujemy (no nie do konca) kiedy dzidzia powstanie ale juz o porodzie nie mozemy zdecydowac -to niesprawiedliwe

[joanna1111]

Choc miejmy to juz za soba i dzis na wieczor,albo no dobra jutro o 18.Trzymam cie za slowo

[ Dodano: 2007-07-02, 13:22 ]
Z tym masz racje choc mozna przyspieszyc ale ja za nic sie nie chwytam jak natura to natura
Ale by byly jaja jak bysmy rzeczywiscie obie jutro sie rozdwoily nie no to by byla juz komedia.Ale ja nie mam nic przeciwko

[Aagaa]

oki umowa to umowa a z ta opuchlizna to u mnie ok nie puchne tak bardzo bo pogoda deszczowa- na szczescie. Chociaz paluszki trochu mi puchna takie koleczki sie robia z ktorych to moj drogi maz stroi sobie zarty

[ Dodano: 2007-07-02, 13:25 ]
no i to jeszcze np o tej samej godzinie ;o))))a po latach moj Juniorek i Twoja Julii spotkaliby sie w Weronie i pokochaliby sie od 1 wejrzenia

[ Dodano: 2007-07-02, 13:27 ]
a ztym przyspieszaniem to tez g... prawda. Ja przedwczoraj z mezem wybralismy sei na przechadzke po gorkach - bo slyszalam ze to przyspieszyc moze porod -zrobilismy 8 km i z tego mialam tylko zakwasy i okropne zmeczenie a Jr jak siedzial w srodku tak siedzi

[joanna1111]

No moj to nawet nie wspomni o moim wygladzie.Caly czas tylko mnie pociesza ze tak musi byc.Ma racje przeciez na rozkladowke do Pleboy sie nie wybieram.A po ciazy wroci wszystko do normy.Na czerwcowkach czytalam ze ktoras mama w 2 tyg i 2 dni stracila 19 kg no to ja bym chyba sie posikala z radosci.Niby nie mysli czlowiek o figurze i kg ale jak spojrze w lusterko to