LUTOWKI a ja byłam dziś u pediatry bo miałam isc z Kacpim do kontroli bo niestety znow ma mega mokry kaszle ale tylko kaszle w nocy i ma katarek a w dzień tyle o ile mu leci z noska i lekko zakaszlnie od czasu do czasu.
No i była debata na temat jedzenia Amelki w nocy. Zaczeła sie od tygodnia wybudzac w nocy dwa razy na jedzenie tak jak wam juz pisałam, albo to jest ok 2 lub 3.00 albo potem drugi raz 5-6.00, no i pediatra mówiła mi ze 5miesięczne dzeci nie powinny juz jesc w nocy, ze powinny im brzuszki odpoczywac ja na to ze no Amelka przez 4 pierwsze swoje miesiące tak pieknie mi przesypiała noce ze jak zjadła o 22.30 to spała do 4-5.00 i bylo super a teraz częsciejniz za czasów noworodka hahahhhhaah.
Niestety to jest spowodowane albo głodem ze juz sie nienajada bo nie mam tyle mleczka albo jest niespokojna żąbkowaniem i potrzebuje więcej bo ząbki gdzieś tam sie zaczeły w głębinie.
W kazdym razie zaproponował mi zebym sobie z piersi z której nie bedzie pic sciągnęła mleko i zobaczyła ile sie ściągnie no to ściągnełam ok.40ml. a ze dzeci z piersi ciągne zawsze o ok. 30ml więcej to jakos z 70 moze w piersi mam ale to tylko moze więc nieraz juz jej jedna pierś nie starcza, w dzień to tak pije z jednej ale na wiecżór dzis wypiła z dwóch.
Zeby przesypiała noce bez karmienia mam jej podawac jesli chce bebilon na noc ale mam takie opory kurcze jakos mi dziwnie jest podać cos innego nic mleko z piersi
i bardzo mi dziwnie z tym naprawde całymi dniami myśle teraz o tym jej karmieniu zeby dobrze przybierała na wadze bo własnie staneła cos i zeby warzywka i owoce zaczęła lepiejjesc bo jednak juz w naszym mleku tylu witamin nie ma, acha no i zaleciła zrobic Amelce morfologie zeby zobaczyc jakie beda wyniki czy nie ma za małej hemoglobiny a co za tym idzie za niskiego zelaza bo ja i Kacerek mamy własnie niskie zelazo i dlatego tez zaleciła mi jakby cos bebilon2-ono jest wzbogacone o żelazo.
No zobaczymy jakie będą te jej wyniki i jak dalej pójdzie nauka jedzenia słoiczkow bo poki jejmałe ilosci to popija cycem a jak zacznie zjadac całe słoiczki to juz piersi nie mam podawac,no i karmic dalej piersią a jak bede widziała ze w nocy chce dalej jesc to wtedy przed noca bebilon a z czasem kleik dosypywac bede mogła i tyle to ja zasyci napewno-wiem jak Kacperkowi robiłam kleik na noc to spała ze hej hahhhhha.
Nie chodzi mi o to ze ja sie nie wysypiam ze ona chce jesc bo wysypiam sie dobrze i nie marzekam tylko wolalabym zeby jej brzuszek faktycznie juz w nocy odpoczywał, nawet w języku niemowląt jest napisane ze w tym wieku juz nocne karmienie nie musi być, no nic zobaczymy jak sie sprawy wykraluja w najblizszym czasie.
Ale sie rozpisałam no no no, nie bijcie ale komus musiałam sie wygadac co z moimi rozterkami karmieniowymi ,obawami itp.... ale z piersi nie chcę rezygnować :)
KOSTUNIA mi pediatra powiedzial,ze mam robic gdyby Amelce słoiczki nie smakowały swojej roboty zupki z włoszczyzny, najpierw sama marchewka z ziemniakiem i stopniowo dodawac inne warzywka ale ze mam dodawać łyzeczkę masełka i własnie kaszki mannej lyzkę na 100ml. odwaru. narazie podaje słoiczki zobaczymy