Hej dziewczyny, ja czuje sie w miare dobrze, oczywiscie rowniez mnie mecza straszne mdlosci, wiec apatyt mam marniutki i nadal jem na sile, ale marnie to idzie. Do tego doszlo zmeczenie i to spore. Jestem na zwolnieniu, wiec spie w ciagu dnia dosc czesto, dzis poszlam sobie na targowisko i myslalam, ze zejde, duchota niesamowita we Wrocku (ale na szczescie byla juz burza), smrod, do tego tak scisnelo mnie w zoladku i wzielo na wymioty, plus zawroty glowy, caly urok ciazy, ale przezyje, bo za kilka miesiecy zobacze swoja cudowna kopie
Przez kilka dni nie moglam sie dostac na forum, cos chyba sie skopalo. Ja tez nie moge sie doczekac usg, zeby zobaczyc co z malenstwem, jak uroslo. W 5 tyg. 5 dniu ciazy zarodek mial 3,5 mm, ciekawa jestem, jaki jest teraz, juz pewnie przybral troszke ksztalt dzidzi, co?. W brzuchu mi dosc czesto bulgocze, mam wzdecia chyba.. albo takie uczuce, ze brzuch mi spuchl, bo pomimo, ze malo jem, brzuch mi rosnie powolutku i naprawde juz widac co nieco, ze jest inny, ale fajowo. Czuje, ze za miesiac nie zmieszcze sie w spodnie i tu bedzie problem:( te ciazowe ciuchy sa strasznie drogie:(
Zona bedzie dobrze, jestes silna i bardzo dzielna i szybciutko wrocisz do nas z dobrymi nowinami. Gorace caluski i trzymam kciuki moooocno.