Czy mogę się dołączyć? Też sama wychowuję półroczną córcię. On przyjeżdża i odjeżdża. Niby dba o nas a tak bardzo tęsknię. Malutka pomaga mi przetrwac tylko czy wytrzymam? Nie tak planowałam sobie życie, ale chyba Bozia ma własne plany dla każdego z nas, które czasem - CZĘSTO! - tak mocno różnią się od naszych.