No
Martuniu! Gratulacje! To nawet mojego Twój robaczek przebił!
Ale nie martw się! Obie będziemy miały dwóch kolosów!
Mój przy ostatnim badaniu (02.07) ważył 3774g
I co jeszcze śmieszniejsze, a raczej przerażające: w ciągu miesiąca przybrał na wadze
PÓŁTORA KILOGRAMA!
Eee tam...Byleby chłopcy zdrowi byli, bo to jest najważniejsze!
[ Dodano: 2007-07-06, 17:31 ]Martucha, a co do porodu, to ja tak to sobie tłumaczę, że tyle milionów kobiet dało sobie radę, to czemu ja miałabym sobie nie dać?! Myślę, że będzie ok!!! CO NAS NIE ZABIJE, TO NAS WZMOCNI!
A po porodzie, jak już będziemy miały swoje szkrabki w ramionach, to nawet nie będziemy pamiętały tego bólu, trudu i wysiłku!
Powiem Wam, że większy stres mnie łapie, kiedy pomyślę o tych obcych "babach" (pielęgniarkach i położnych), które często są bardzo niemiłe, wręcz wredne! Co prawda nigdy się nie przejmowałam takimi ludźmi, ale przez ciążę się trochę zmieniłam (mam nadzieję, że jak urodzę, to wróci moje prawdziwe "ja") i teraz...raczej staram się izolować od obcych mi ludzi i jeśli tylko mogę, to nie przebywam i nie nawiązuję kontaktów z obcymi. To dziwne, bo zawsze byłam nawet baaardzo komunikatywna!
A teraz na samą myśl o towarzystwie obcych wrednych bab w szpitalu, aż mnie trzęsie i ciarki mi przechodzą!
brrrr...