Cześć dziewczynki!
Wpadłam do Was, ale tylko na chwilkę, bo krzyże nie dają mi spokoju i bolą niezmiernie
A wpadłam przede wszystkim po to, żeby poczytać co tu nabazgrałyście

Chciałam Wam również napisać coś, co znalazłam w pewnej gazetce:
"O TYM, ŻE ZBLIŻA SIĘ PORÓD, BĘDĄ ŚWIADCZYĆ:
-obniżenie się brzucha (o pierworódek zazwyczaj dochodzi do tego po 36. tygodniu ciąży i zazwyczaj oznacza, że do porodu zostały 2-3 tygodni)
-sporadyczne skurcze przepowiadające, które nie rozwierają jeszcze kanału szyjki macicy
-odejście czopu śluzowego (zazwyczaj z domieszką krwi i oznacza to, że poród rozpocznie się do 24 h)
-ból w dole brzucha jak przy miesiączce
-ból w okolicy krzyżowej lub w pachwinach
-wymioty albo biegunka"
W moim przypadku było tak:
Obniżenie się brzucha? Zaczęło się w 35 tc, więc do końca 38tc powinnam już być rozdwojona

No, zobaczymy czy gazeciane bzdury to na serio bzdury, czy może wręcz przeciwnie
Wymiotować nie wymiotuję, ale mdłości mam.
Czop odszedł już dawno (w niepamięć również

), jednak nie krwisty, co oznacza, że ok. miesiąc jeszcze mam (a zaczął odchodzić koło 35tc

)
Skurcze...hm...skurcze...były, są i będą, z tym że moje rozwarły już kanał szyjki i nadal rozwierają
No i ten "przecudny" ból w krzyżach i uczucie jak przymiesiączce. mmm...marzenie!
A że właśnie jestem po małych igraszkach, tak więc może tym razem coś to zadziałają?

Chociaż szczerze mówiąc przestaję wierzyć w ten magiczny sposób, bo ostatnim razem w ogóle nie zadziałał
Idę znowu poleżakować, ale i tak będę tu co kilka minut zaglądać, bo może akurat coś napiszecie
[ Dodano: 2007-07-07, 22:46 ]Sandra, no to ładne przeżycia

Jestem w szoku! Tych lekarzy to chyba pogrzało!

To niezbyt normalne, żeby powstrzymywać, zaraz po tym wywoływać, a jeszcze chwilę później ciąć

Ale skoro już jest wszystko dobrze, to bardzo się cieszę!
