-
ladybird23
- Cyber rusałka
- Posty: 5261
- Rejestracja: 27 kwie 2007, 17:27
Mnie też jęzor swędzi nie tylko w pouczaniu przy opiece nad Hanią! ja panna jestem i zwariowana na punkcie porządku i układnia rzeczy według sobie tylko zrozumiełego schematu! nienawidzę, jak ktoś coś przesunie, położy nie na swoim miejscu itp. A jak otwieram szufladę J, to nie mogę się oprzeć i ukladam mu koszulki kolorami 
No co ja na to poradzę? więc walczę też ze sobą i staram sie chociaż w sprawie wychowania Hani go nie tępić. Niech robi jak umie, czasem się wtrące, ale niezłośliwie. Choć muszę przyznać, że na początku mu strasznie dogryzałam że wszystko na mojej głowie, że on nic nie robi itp...Ale muszę czasem przygryźć jęzor, bo niepotrzebnie wprowadzam nerwową atmosferę!
Racja...ODPOWIEDZIALNOŚĆ...przeraża mnie to słowo...To już nie zabawa w mamę laką bobaskiem...to mały człowiek, który niedawno był tak niekłopotliwy siedząc sobie głęboko w brzuchu...A teraz wylazł i trzeba metodą prób i błędów opracować sobie nową strategię działania...Będzie dobrze, damy radę...W końcu tyle pokoleń wyrosło jakoś, więc i my to przeżyjemy z dumnie uniesionymi głowami. No mamy siebie na szczęście i możemy się wspierać, choćby na odległość..zawsze coś!
A ja dziękuję Bogu za rodziców, bo się nie wtrącają i nie pouczają! a ja jak nie wiem, to pytam...A jak uważam, że nie mają racji to czasem wolę przemilczeć...Nie chcę im robić przykrości. No a że nie włażą mi w życiu z butami to nie mam prawa ich agresywnie atakować...
Muszę gnać do Hani...i na obiad...
No co ja na to poradzę? więc walczę też ze sobą i staram sie chociaż w sprawie wychowania Hani go nie tępić. Niech robi jak umie, czasem się wtrące, ale niezłośliwie. Choć muszę przyznać, że na początku mu strasznie dogryzałam że wszystko na mojej głowie, że on nic nie robi itp...Ale muszę czasem przygryźć jęzor, bo niepotrzebnie wprowadzam nerwową atmosferę!
Racja...ODPOWIEDZIALNOŚĆ...przeraża mnie to słowo...To już nie zabawa w mamę laką bobaskiem...to mały człowiek, który niedawno był tak niekłopotliwy siedząc sobie głęboko w brzuchu...A teraz wylazł i trzeba metodą prób i błędów opracować sobie nową strategię działania...Będzie dobrze, damy radę...W końcu tyle pokoleń wyrosło jakoś, więc i my to przeżyjemy z dumnie uniesionymi głowami. No mamy siebie na szczęście i możemy się wspierać, choćby na odległość..zawsze coś!
A ja dziękuję Bogu za rodziców, bo się nie wtrącają i nie pouczają! a ja jak nie wiem, to pytam...A jak uważam, że nie mają racji to czasem wolę przemilczeć...Nie chcę im robić przykrości. No a że nie włażą mi w życiu z butami to nie mam prawa ich agresywnie atakować...
Muszę gnać do Hani...i na obiad...
-
ladybird23
- Cyber rusałka
- Posty: 5261
- Rejestracja: 27 kwie 2007, 17:27
Zborra to jest niemozliwe jak ludzie moga byc do siebie podobni! Jak tak czytam co piszesz to jakbym siebie widziała.
Ja tez mam hopla i na puncie porzadku i dokładnosci, tez układam w szafach ciuchy kolorami i nie cierpie jak A. przewiesi jakas koszule z jednej szafy do drugiej.
Mała musi zawsze miec ubrane ciuszki pasujace kolorami itp, nawet pranie wieszam i przypinam klamerkami pasujacymi kolorem, moze to sie wydawac smieszne, czasem miałabym ochote wszystko zostawic, niech A. sie martwi, ale jak pomyslę, ze coś moze byc nie tak
Jak mieliśmy remont, to tesciowa bardzo chciała mi pomóc posprzatać, podziękowałam za checi, ale po co miałaby sie męczyć jak ja potem i tak musiałabym po swojemu zrobić jeszcze raz, czasem ze mną ciężko 
Ja tez mam hopla i na puncie porzadku i dokładnosci, tez układam w szafach ciuchy kolorami i nie cierpie jak A. przewiesi jakas koszule z jednej szafy do drugiej.
Mała musi zawsze miec ubrane ciuszki pasujace kolorami itp, nawet pranie wieszam i przypinam klamerkami pasujacymi kolorem, moze to sie wydawac smieszne, czasem miałabym ochote wszystko zostawic, niech A. sie martwi, ale jak pomyslę, ze coś moze byc nie tak
Jak mieliśmy remont, to tesciowa bardzo chciała mi pomóc posprzatać, podziękowałam za checi, ale po co miałaby sie męczyć jak ja potem i tak musiałabym po swojemu zrobić jeszcze raz, czasem ze mną ciężko
ladybird23, - tez jesteś z pod panny ???? bo tu dużo panien zodiakalnych 
ja to samo mam pania do sprzatania - i już ją nauczyłam, że jak się prasuje - to musi byc złożone po mojemu 
i cała reszta ... tez tak mam , że trochę taka pedantka ... Hubcio dzis do rany przyłóż ... spał 2 godzinki od 10- do 12 , potem godzinka zabawy i od 13 do 14 .. juz godzina ale ok - i teraz prawie 2 godziny zabawy i zasnął .... aby pospal do 17 ... ta godzinę to będzie super ... bo ok 19.30 bedzie kapiel i Hubert pójdzie spać ile wasze maluchy spią w ciągu dnia ??? bo ja nie wiem - czy Hubert tak mało? czy tak maja teraz dzieci??? bo on to góra 4 godziny - 5 - góra ... ale idzie spac w nocy ok 19-20 i tak spi gdzieś do 5 .. no z przerwami
ja to samo mam pania do sprzatania - i już ją nauczyłam, że jak się prasuje - to musi byc złożone po mojemu i cała reszta ... tez tak mam , że trochę taka pedantka ... Hubcio dzis do rany przyłóż ... spał 2 godzinki od 10- do 12 , potem godzinka zabawy i od 13 do 14 .. juz godzina ale ok - i teraz prawie 2 godziny zabawy i zasnął .... aby pospal do 17 ... ta godzinę to będzie super ... bo ok 19.30 bedzie kapiel i Hubert pójdzie spać ile wasze maluchy spią w ciągu dnia ??? bo ja nie wiem - czy Hubert tak mało? czy tak maja teraz dzieci??? bo on to góra 4 godziny - 5 - góra ... ale idzie spac w nocy ok 19-20 i tak spi gdzieś do 5 .. no z przerwami Ladybird23 no właśnie-panna??? i czy może jesteś z okolic Żnina?bo jak napisałaś "zaś" to zaraz mi się kumpela ze Żnina przypomniała
Ja też składam pranie według wzoru i czasem jak mi mama ściągnie z linki i poskłada, to ja rozkładam i robię po swojemu...Nawet muszelki leżące na umywalce układam jak puzzle...ciężko, ciężko...
Gosiu ja się właśnie zastanawiam w drugą stronę...Bo Wy ciągle piszecie, że dzieciaki się bawią itp...A Hania...pobryka z 20minut przy przewijaniu a po jedzeniu pada jak muszka i śpi 3godziny...Teraz nawet 4! to ja już nic nie kumam...
Ale muszę gnać, bo się księżniczka budzi, pewnie głodna jak wilk!
Ja też
składam pranie według wzoru i czasem jak mi mama ściągnie z linki i poskłada, to ja rozkładam i robię po swojemu...Nawet muszelki leżące na umywalce układam jak puzzle...ciężko, ciężko...
Gosiu ja się właśnie zastanawiam w drugą stronę...Bo Wy ciągle piszecie, że dzieciaki się bawią itp...A Hania...pobryka z 20minut przy przewijaniu a po jedzeniu pada jak muszka i śpi 3godziny...Teraz nawet 4! to ja już nic nie kumam...
Ale muszę gnać, bo się księżniczka budzi, pewnie głodna jak wilk!
zborra, - to ty się ciesz bo to takie małe - nie kumate - u mnie prawie 6 kilo ... i noc na przykład ... pokazuj ... mata - ale musi być kładzonea w róznych miejscach - bo na około maty tez trzeba patrzeć i to się musi zmieniać ... " Pan telewizor " - też można obejrzeć ... a potem? potem ryk - bo dziecko się nudzi .. ja jestem wykończona ... albo do wózka i jeżdzij matka - bo musi trzaść ... dobrze ze mam taras - wczoraj - chodziłam z 30 min .... długi na 20 kroków - ba wyjście na dwór to dużą wyprawa - 4 piętro - wóżkownia .... więc taras ratuje mi życie - no albo teraz zimno, pada, nie pada i jak tu wyjść? a tak myk go na taras i mogę zrobić jakiś obiad - czy przeprasować .. rany 4 godziny??? taaa - 4 to ja mam ale w nocy ...
[ Dodano: 2007-07-10, 16:37 ]
napisałam, zasnął... juz go mam przy cycu .... i do 19 ... jazda ...
bo to takie małe - nie kumate - u mnie prawie 6 kilo ... i noc na przykład ... pokazuj ... mata - ale musi być kładzonea w róznych miejscach - bo na około maty tez trzeba patrzeć i to się musi zmieniać ... " Pan telewizor " - też można obejrzeć ... a potem? potem ryk - bo dziecko się nudzi .. ja jestem wykończona ... albo do wózka i jeżdzij matka - bo musi trzaść ... dobrze ze mam taras - wczoraj - chodziłam z 30 min .... długi na 20 kroków - ba wyjście na dwór to dużą wyprawa - 4 piętro - wóżkownia .... więc taras ratuje mi życie - no albo teraz zimno, pada, nie pada i jak tu wyjść? a tak myk go na taras i mogę zrobić jakiś obiad - czy przeprasować .. rany 4 godziny??? taaa - 4 to ja mam ale w nocy ... [ Dodano: 2007-07-10, 16:37 ]
napisałam, zasnął... juz go mam przy cycu .... i do 19 ... jazda ...
WRÓCIŁAAAAAAAAAAAAMM !!!!!! 
Aleście napisały... zostawić was na chwilę... wyjechać do teściów (a raczej być porwaną i więzioną przez męża)... a tu epopeja do czytania
U mnie nic nowego mała rośnie ... poooowoooli
Na szczepieniu pani D. stwierdziła, że mało przybiera moja NIULA, ale... ale jeszcze będziemy się starały zachować laktację i mam tak trzymać do końca sierpnia, czyli... cierpliwości mamo Uli
A i mam brać witaminy dla matek karmiących , bo może mała nie przyswaja mojego mleka z powodu ich braku... hmmm wiem wiem i tez mam jak większość do nonono hemoglobinę i gigantyczną anemię...
A i postanowiłam przystawiać do piersi Ulkę tak często jak sobie zażyczy.... przecież w końcu ten cały urlop macierzyński jest nie od parady - tylko dla dziecka, więc postanowiłam się dostosować do jej wymagań...
Najlepsze życzenia dla 2 miesięcznych maluchów 
Od MisiUli i jej mamuli
Aleście napisały... zostawić was na chwilę... wyjechać do teściów (a raczej być porwaną i więzioną przez męża)... a tu epopeja do czytania
U mnie nic nowego mała rośnie ... poooowoooli
Na szczepieniu pani D. stwierdziła, że mało przybiera moja NIULA, ale... ale jeszcze będziemy się starały zachować laktację i mam tak trzymać do końca sierpnia, czyli... cierpliwości mamo Uli
A i mam brać witaminy dla matek karmiących , bo może mała nie przyswaja mojego mleka z powodu ich braku... hmmm wiem wiem i tez mam jak większość do nonono hemoglobinę i gigantyczną anemię...
A i postanowiłam przystawiać do piersi Ulkę tak często jak sobie zażyczy.... przecież w końcu ten cały urlop macierzyński jest nie od parady - tylko dla dziecka, więc postanowiłam się dostosować do jej wymagań...
Najlepsze życzenia dla 2 miesięcznych maluchów
Od MisiUli i jej mamuli
Wróć do „Noworodki i niemowlęta”
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 0 gości