a ja sobie siedze i rycze
jak glupia ,az literek na klawiaturze nie widze
Dzis poklocilam sie z S ( mezem) przez telefon... jeszcze nigdy tak sie na siebie nie wydzieralismy ... nawet kiedy sie rozstawalismy i moze wlasnie to byl błąd
Po 8 miesiacach wywalilismy z siebie gniew , zal, pretesje..powiedzial mi ze jesli z nim nie zamierzam byc i nie planuje znow jechac do niego
( nie wiem po co
) to mam powiedziec dzieciom ze nie maja juz ojca... i to wszystko przezemnie bo to moja wina ze juz nie chce sprobowac.Ale ja wiem ze ta proba bylaby bez sensu
On przez 2 lata przyzwyczail sie do zycia kawalerskiego i moze nawet teskni za dziecmi i za mna ... ale nie widze dla nas juz szansy i nie chce tam znow leciec bo wiem ze nic z tego by i tak nie wyszlo .Nakrzyczelismy na siebie i sie nie odzywamy.Dzwonil do dzieci ale ze mna juz nie gadal ... do tego wszystkiego dzieciaki dzis strasznie niegrzeczne sa
Nati pojechala do swojego chrzestnego na kilka dni a Kinga z Dawidem ciagle sie kloca i robia sobie na zlosc przy czym budza Kacpra
i w ogole mnie nie sluchaja
albo zaraz im krzywde zrobie albo sobie bo nie wytrzymam!!!!!!
dzis chcialam isc z nimi na stare miasto bo byla jakas muzyczna impreza ... samej mi sie isc nie chcialo wiec dzwonie najpierw do siostrt... ona w pracy- ytudno.Dzwonie do drugiej siostry- idzie ze swoimi znajomimi i bez dziecka wiec ... nie wezmnie mnie ze soba bo ... bym sie z dziecmi w tym towarzystwie zle czula
OK-dzwonie do mamy- mama umowila sie juz z ciocią...nawet nie pytam czy moge isc z nimi bo i po co??
pewnie tez bym sie zle czula
Zastanawiem sie kogo wyciagnac na ta impreze...
kolezanka jedyna z ktora mialam jakotaki kontakt poleciala do swojego faceta na cypr ... moglabym wyciagnac kumpla ... on nawet chetnie by poszedl bo sam sie nudzi w domu i uwielbia moje dzieciaki.... ale ... no wlasnie ale ... on jest sporo odemnie mlodszy.... i mimo tego ze naprawde nic nigdy procz przyjazni nas nie łączylo ... moja rodzinka wyobraza sobie ze jest inaczej i ostatnio mialam ''wyklad'' o tym jak to nie mysle o przyszlosci swojej i dzieci i ''zadaje'' sie z takim gówniarzem nie myslacym powaznie o zyciu ... i co ludzie powiedza
Dałam sobie spokoj ... Nie poszlismy na impreze ... z balkomu dzieciaki poogladaly sobie petardy ktore wystrzelaly przed chwila na zakonczenie imprezy ...moze innym razem ...
Do tego wszystkiego wqrwila mnie tesciowa ...
Dawid ( bez mojej wiedzy) zadzwonil do niej i zapytal czy moglby jechac do niej na kilka dni na wakacje ... NIE!!! Nie moze bo tesciowa ma problemowe zycie i stresuje sie bardzo ( jej syn 30 letni zwiazal sie z dziewczyna ktora ma dziecko 1,5 roczne i teraz ''wykorzystuja '' moja kochana tesciowa do tego zeby boegala im do sklepu zeby siedziala z dzieckiem itp.) wiec ona nie moze zajac sie moim synem ... tylko ze nim zajmowac sie nie trzeba!!! jeszcze by jej pomogl
skonczylo sie na tym ze dawid sie poplakal bo nikt juz go nie chce i nie kocha ... ja ryczalam z nim ... i rycze caly czas....
tak wiec fajny mam dzien
i smutno mi i zle ... niech mnie w koncu ktos przytuli i powie ze jeszcze cos znacze ... ze komus zalezy na mnie ...oprocz dzieci oczywiscie ....
No tak ... to sie wyzalilam ...
a Wy sie zezloscicie ze tak duzo czytania
echh
[ Dodano: 2007-07-15, 22:41 ]kasi.k, moj mąż jest spod byka.... no i Kacpi tez .... podobno Byki to dobre znaki... jeszcze 2 lata temu powiedzialabym to samo ale teraz....
no ale przeciez i tak kazdy czlowiek jest inny .... nasze male byczki napewno beda przekochane i przecudne