dziękuję Dora
pierwsze zdjęcie Tadzia na ogródku w wózeczku

i z siostrzyczką
właściwie jest bardzo dobrze, a nawet lepiej niż się spodziewałam, co prawda pierwszy dzień był nieciekawy, ale to dlatego, że Wiki była kompletnie zaskoczona jak się obudziła, że mama jest już w domu i do tego z jakimś wiszącym tobołkiem przy cycu
na szczęście to były tylko pierwsze chwile
teraz staram się poświęcać jej dużo czasu, ale i tak mam sprzymierzeńca w pięknej pogodzie, więc bez przerwy Wiki gdzieś gania po ogrodzie, albo chodzi do parku i zajmuje się swoimi dziecięcymi sprawami
a o braciszku to wszystkim dookoła opowiada, tylko mówi, że jeszcze za mały na zabawy i tylko śpi i je