karolas, mi też strasznie brakowało koleżanki "na pierdy" jak to nazwałaś hihi bo wszystkie zostawiłam w Poznaniu
Musiały mi wystarczyć żony kolegów mojego męża - wszystkie o 5 lat starsze
Teraz mam nadzieję, że to się zacznie zmieniać odkąd mam Asię i poznam jakieś inne mamy. Już 1 znalazłam
Jest to dziewczyna, którą poznałam w szpitalu, urodziłyśmy córeczki w ten sam wieczór i okazało się, że w miarę blisko siebie mieszkamy i możemy się spotykać na spacerkach w Łazienkach
bo Łazienki są tak mniej więcej w połowie drogi od każdej z nas.