Koeljny gorrrracy dzien! Szkoda ze jeszczenie mozna sie na plaze wybrac
Dziekuje za wszystkie komplementy bladej czupryny
Lucy - ekstra fotki - i masz super ciuszki dla Malucha
MAdziorka- widzisz- ja nie wpadlam na to zeby karmic co trzy godziny i teraz masz babo placek - chyba zaczne przestawiac Miska, zeby taki maruder z niego nie byl
Chociaz ja to i tak sie juz powoli cyca wyzbywam i w zwiazku z moja wygodna nonono, przechodze na NANa- w koncu zaczal dzieki temu przybierac i robi sie z niego fajny klocek
Leatko- Ja widze ze te nasze bobasy sie rozregulowały, bo moj tez jakos przestał lubic spac i stale zagania matke do zabawy i gadulstwa
Marzy mi sie,zeby Bąbel przesypiał juz całą nocke.. Cudnie by było!
Noale nic.. sobie jeszcze poczekamy.
Wczoraj zbieralismysie caly dzien, zeby pojechac po poludniu nad jeziorko ochlodzic sie i poplywac.. Czekalismy tak i zwklekalismy i.. I był oczywiscie cyrk. Od 17bylismy gotowi - a Junior niestety, doszedl do wnioskuze mozeby tu sobie cos przekasic.. Wiec dałam mu cycka.. pote drugiego bo jeszcze sie wiercił.. A potem poszła butla w ruch.. O 18:20 w koncu skonczył, ale na spanie nie miał ochoty. W drodze pomrukiał, pojekiwal.. Zaczelo wiac. Dojechalismy nad jeziorko, weszlismy na plaze - pusto, ludzie sie zbieraja, wieje jak cholera, woda zimna.. Weszlismy z Krzysiem do wody po kolana - ja nawet sie nie rozbierałam, bonie bylo sensu. Wiało jak cholera ze bujało fotelikiem. Mały był baardzo marudny.
Wypad nad jezioro - rewelacja. 15 minut posiedzielismy nad woda po czym uciekalismy wrecz zmarznieci
Jednym słowem szalenstwo
Wieczorem odbilismy sobie z Krzysiem nieudany wypad i troche relaksowalismy sie na balkonie przy piwku i fajeczce
A w czwartek planujemynaciagnac moich rodzicow zeby popilnowali Małego po kapieli tak do 1 -a my wyskoczymy doSopotu do naszej knajpki, tak sobie poplotkowac, zobaczyc co na starych smieciach i troche poruszac bioderkami
Juz sie nie moge doczekac..
Od dwoch dni chodzi za mna czekolada- smak, zapach.. cokolwiek.. Mam ochote na czekoladowe lody, czekoladowe jogurty, batoniki, chrupki.. wszystko po prostu
a poki jeszcze daje tego cycka, to niestety
Poki co zadowalam sie arbuzem i nektarynka
Zmykam,bo Bąbel pomrukuje
I stad czuje won kupala