violu, moniw - może dziś jest wasz dzień
ja w każdym razie mocno trzymam kciuki
dajcie znać jak już coś się zacznie
joasiu - nie masz zbyt ciekawie z tym zakażeniem
wczoraj dzwonila do mnie koleżanka, która przez cc urodziła 8 tyg temu i też ją zakazili i teraz co chwilę jeździ do szpitala, nakłuwają ją i ściągają ropę, która gromadzi się pod szwem, wiem że to nic przyjemnego
a u mnie super wieści, właśnie wróciliśmy od naszej pani doktor i Tadziu waży 3200g (od poniedziałku 2870g to duży postęp), a na skórkę nie kazała nic dawać, powiedziała, że za kilka dni powinno być po kłopocie, bo tak czasem się zdarza
jestem więc spokojna, tym bardziej, że powiedziała mi że ten wstrętny kikucik pępkowy w ciągu najbliższych 2 dni powinien odpaść, może nawet dziś
tak więc jest super
mam nadzieję, że u was też
choć pogoda koszmarna, a akurat złapaliśmy gumę w wózku i musiałam gondolę dźwigać do przychodni, dobrze że to niedaleko, ale jestem spocona jak mops
zmykam pod prysznic