kochane,
ja tylko na chwilkę, bo nie wiem na ile mi wytrzyma bateria w laptopie...
U nas nie ciekawie a własciwie przerazająco (jak dla mnie)  

 Od piątku w UK sa okropne ulewy, a wczoraj zalało moje miasto i kilka okolicznych  

 Moje osiedle jest trochę na wzgórzu więc mój dom jakos się jeszcze trzyma suchy ale woda powoli podchodzi nawet pod nasze wzgórze a tu ciągle pada  

 Od wczoraj nie ma wody, od dzisiaj nie mamy prądu i nikt nie wie ile to może jeszcze potrwać  

 Mąż wczoraj jakims cudem zakupił 6 butelek wody mineralnej (1 litr każda) żeby miec z czego zrobić mleko dla Vikusi... A dla nas woda nałapana w garnkach... ale na ile to starczy??? Pod znakiem zapytania stoi mój wylot do Polski bo prawie wszystkie drogi (nawet autostrady) wokół mojego miasta są zamknięte bozalane lub bliskie zalania...
Boję się jak cholera  

 Nie o siebie, tylko o małą, bo co my zrobimy jak braknie nam wody??  
 
Trzymajcie kciuki żeby przestalo padać i woda powoli opadała  
  
  
 
No i z braku pradu nie będzie mnie na TT, bo baterię w laptopie musimy trzymać na wchodzenie na stronę BBC i sprawdzanie jaki jest stan zagrożenia. Buziale dla was i maluszków.
A tu możecie zobaczyc jak zalane jest moje miasto i kilka sąsiednich:
http://news.bbc.co.uk/1/hi/in_pictures/6909162.stm