no nic powaznego to przewialo go najprawdopodobniej
dzis w nocy katar nie dawal malemu i mnie spac ale kaszel po syropku i oklepywaniach bardziej taki mokry jakby mu schodzilo to wszystko to chyba dobrze bo nie bedzie w pluckach zalegac zeby cos gorszego sie nie przyplatalo
dzis bedziemy sie inchalowac i dalej smarowac mam nadzieje ze za pare dni bedzie lepiej
naszczescie maly nie traci mi apetytu wiec chyba szybko sobie poradzi
ale i tak sie boje zeby cos sie z tego nie zrobilo powaznego ale przeciez nie musi
