23 lip 2007, 10:54
Grażynko ja tak miałam z dłońmi... okropnie spuchnięte, nie mogłam pięści zacisnac. W ciagu dnia trochę przechodziło. To zaczeło się dziać na 2 tyg przed porodem a po porodzie przesło jak ręką odjął. Nieskojarzyłam tego z ciążą i nie wiem czy to mogło być jedna z przyczyn, więc lepiej powiedz o tym swojemu lekarzowi.
Buziaki
[ Dodano: 2007-07-23, 11:00 ]
a ja mam teraz inny problem, ale z moją siostrą. Była u lekarki, miała 1,5 cm rozwarcia. To koniec 8 m-ca. Dostała leki na podtrzymanie i kazała jej leżeć, ale mi się wydaje ze powinna wysłać ją na ktg, bo przecież ona nawet nie czuła kiedy się jej rozwarcie zrobiło.. dokłądnie tak jak ja. Wprawdzie mały jest juz duzy i napewno z nim byłoby okej gdyby urodziła, ale przecież wiadomo że im bliżej terminu porodu tym lepiej. Przeciez czynnosć skurczowa powinna być monitorowana w takich przypadkach. przez te 3 dni w szpitalu było kilka takich przypadków w zaawansowanej ciązy ( w tym dwie pacjentki tej lekarki) ze dzieciaczki umierały wbrzuszku.
Kurde ja zaczynam myśleć że ta lekarka cos zawaliła u mnie...