Dzisiaj Marti ma straszny dzień. Gorączka i strasznie płacze, wszystko przez zęby. Wczoraj przebiła sie jej górna lewa dwójka. W sumie ma juz 4 ząbki, ale z tego co widać to na dole juz się wyzynają. Cały dzień u mnie na rękach wisi, nie ma jak u mamy.
Nadal jesteśmy na wakacjach, troszeczke pokrzyżowały nam sie plany. Mieliśmy przejść połonine Wętlińskę, ale niestety 10 km przed naszą baza zaczeó coś się dziać z autem
